Minimalne wynagrodzenie to obecnie 3 600 złotych brutto. Tyle zarabia 3,6 mln Polaków. Zdecydowanie lepiej wiedzie się natomiast osobom powiązanym z partią rządzącą. Kwoty są gigantyczne.
Jak donosi "Fakt", Daniel Obajtek, aby zarobić minimalną krajową, potrzebuje zaledwie... trzech godzin. Wysokość pensji prezesa Orlenu wynosi dokładnie 2 mln 416 tys. 273 zł 79 gr. Dziennik wyliczył więc, że skoro "rok 2022 miał 251 dni roboczych, to dniówka Obajtka wyniosła 9,6 tys. zł". "Płaca godzinowa w jego przypadku to 1 tys. 200 tys. zł, czyli 50 razy tyle, co szarego obywatela" - zauważają dziennikarze. W odpowiedzi przesłanej TVN-owi Orlen tłumaczył z kolei, że "mimo dynamicznej ekspansji, zarobki Prezesa Zarządu Orlen wzrosły rok do roku jedynie o ok. 8 proc.", a jego wysokość wynika z części zmiennej i stałej. Ta druga uzależniona jest od zrealizowanych celów.
Nieco mniej, choć wciąż mowa o gigantycznych kwotach, zarobiła wiceprezeska PZU Małgorzata Sadurska. To była posłanka PiS, pracująca w latach 2015-2017 jako szefowa Kancelarii Prezydenta RP. Jej pensja wyniosła w sumie ponad 2 mln 300 tys. zł, zatem i w tym przypadku stawka godzinowa wynosi około 1 tys. 200 zł brutto. Powyżej dwóch milionów zarobił także Maks Kraczkowski - obecnie wiceprezes PKO, w przeszłości wieloletni polityk PiS. Jego wynagrodzenie wyniosło 2 mln 61 tys. zł. Przeliczając, za "Faktem", tę kwotę na stawkę godzinową wychodzi, że zarabia on przez 60 minut 1 tys. 26 zł. Milionowe wynagrodzenie otrzymuje także Ernest Bejda, członek zarządu PZU, wcześniej szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, powołany przez Mariusza Kamińskiego. Wynagrodzenie roczne Bejdy to 1 mln 937 tys. zł, a stawka godzinowa 965 zł brutto.
Odnotujmy też zarobku kilku innych osób. Były minister rozwoju Piotr Nowak, który trafił do zarządu PZU w kwietniu 2022 roku, zdążył zarobić 840 tys. złotych (ok. 625 zł za godzinę). Niecały rok przepracował również Paweł Mucha. Dopiero od 31 sierpnia został przewodniczącym rady nadzorczej PZU. Wcześniej był społecznym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy. W nowej pracy zarobił 150 tysięcy złotych (ok. 112 zł za godzinę). Inny były minister prezydenckiej kancelarii, Maciej Łapiński, zarobił 204 tys. zł (102 zł za godzinę), zasiadając w radzie nadzorczej PKO BP. Natomiast Wojciech Jasiński, były minister skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, połączył dwa etaty. Za zasiadanie w radach nadzorczych Orlenu i PKO BP zarobił 368 tys. 200 zł (ok. 183 zł za godzinę). Warto jednak podkreślić, że stanowisko w radzie nadzorczej nie wymaga pracy w standardowym wymiarze godzin przez pięć dni w tygodniu.