Spółki Skarbu Państwa wchodzą w kampanię referendalną PiS. Budka: Zapłacą podatnicy

- To niebywałe, żeby angażować fundacje, które są utrzymywane przez polskich podatników [...] do tego, by uczestniczyły w PiS-owskiej kampanii - powiedział szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Fundacje spółek Skarbu Państwa zarejestrowały się jako podmioty uprawnione do prowadzenia nieodpłatnej kampanii w mediach publicznych.
Zobacz wideo Piotr Kuczyński analityk domu inwestycyjnego Xelion wyjaśnia spadek złotówki

Fundacje największych spółek Skarbu Państwa - PGE, Enea, PZU, JSW, Grupa PKP, Bank Pekao S.A. i Giełda Papierów Wartościowych - zarejestrowały się jako podmioty uprawnione do prowadzenia nieodpłatnej kampanii w mediach publicznych. - Zaangażowano cały aparat państwowy [...] by uczestniczyć w PiS-owskiej kampanii wyborczej - powiedział szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Spółki Skarbu Państwa wchodzą w kampanię referendalną PiS

- To jest rzecz niebywała, żeby angażować fundacje, które są utrzymywane przez polskich podatników [...] do tego, by uczestniczyły w tym fałszywym referendum, a tak naprawdę w PiS-owskiej kampanii - mówił w środę. Borys Budka dodał, że zapłacą za to osoby, które "kupują najdroższy prąd w Europie" oraz ci, którzy "kupują paliwo z zawyżonymi marżami" i "korzystają z innych usług monopolistów Skarbu Państwa".

- Referendum już dawno zostało rozstrzygnięte, a ma ono służyć wyłącznie zaangażowaniu setek milionów złotych z kieszeni polskich podatników do zmniejszenia wyników PiS-owskiej porażki - podkreślał szef klubu KO. Referendum ma odbyć się 15 października, w dniu wyborów parlamentarnych.

Borys Budka: "Zbadamy każdy wydatek. Każda osoba będzie musiała liczyć się z odpowiedzialnością"

- PiS czerpie podwójnie ze spółek Skarbu Państwa w tej kampanii. Raz, w pewnym sensie opodatkowuje swoich członków, którzy tam zarabiają i dwa - te spółki powołują dodatkowe środki poprzez fundacje w tym samym celu - wsparcia propagandowego PiS-u w tej kampanii - mówił poseł Bartłomiej Sienkiewicz. W jego ocenie "te wybory już nie są sprawiedliwe, mimo że jeszcze się nie dokonały". - Mamy zamiar uświadamiać ludzi, którzy nie chcą, żeby z ich pieniędzy PiS tworzył propagandę - zapowiedział.

 

- Każda taka decyzja zostanie rozliczona - od Sasina, który nadzoruje spółki Skarbu Państwa, poprzez prezesów i zarządy tych spółek, które zgodziły się i powołały fundacje, poprzez członków organów tych fundacji, które w ten sposób przeznaczają pieniądze na PiS-owską kampanię. Zbadamy każdy taki wydatek. Po wyborach każda osoba, która brała udział w finansowaniu PiS-owskiej propagandy, będzie musiała liczyć się nie tylko z odpowiedzialnością korporacyjną [...], ale również karną i z możliwością oskarżenia o narażenie spółek na olbrzymie straty - podsumował Borys Budka.

Więcej o: