Projekt ustawy budżetowej na 2024 rok zakłada wzrost PKB na poziomie 3 procent, a inflację - 6,6 procent. Zakładane dochody do budżetu państwa to 684,5 miliarda złotych, a wydatki mają wynieść 849,3 miliardy złotych. Deficyt budżetu nie przekroczy 164,8 miliarda złotych.
"Wpływ na przyspieszenie dynamiki PKB w 2024 r. będzie miała spadająca inflacja, powrót do dodatniej dynamiki płac realnych w ujęciu całorocznym, polepszenie nastrojów konsumentów oraz wysokie inwestycje publiczne (m.in. w zwiększenie potencjału obronnego kraju)" - wyjaśnia Ministerstwo Finansów. W kwestii inflacji wyjaśniono, że głównymi czynnikami, które będą wpływały na jej obniżanie się, będą "stabilizacja cen surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych, relatywnie niska dynamika spożycia prywatnego (zwłaszcza w bieżącym roku) oraz oddziaływanie polityki pieniężnej".
Rząd prognozuje, że w 2024 r. stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec roku spadnie do 5,2 proc., czyli o 0,2 punktu proc. w porównaniu do bieżącego roku. Natomiast nakłady brutto na środki trwałe ogółem powinny wzrosnąć w przyszłym roku o 4,4 proc. "Wpływ na rosnącą dynamikę inwestycji będzie miało polepszenie sytuacji gospodarczej, a w dłuższym horyzoncie także oczekiwany przez rynek spadający koszt kapitału" - podaje resort finansów.
Tymczasem w znowelizowanej w lipcu tego roku ustawie budżetowej założono deficyt na poziomie 92 mld zł (pierwotnie 68 mld zł) przy wydatkach rzędu 693,4 mld zł (672,5 mld zł). Średnioroczny wskaźnik inflacji w tym roku ma wynieść 12 proc. (pierwotnie w budżecie zapisano inflację średnioroczną na poziomie 9,8 proc.).
Opublikowana w czwartek strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2024-2027 przewiduje, że: