Nanotechnologia pozwoli pić wodę z morza

By rosnąca populacja Ziemi nie umierała z pragnienia, będziemy musieli zacząć przemysłowo i wydajnie odsalać wodę morską. Dziś to proces dość kosztowny. Ułatwić go mogą specjalne filtry z nanorurek - przekonuje prof. Jason Reese z Uniwersytetu Strathclyde.

Nanorurki to odmiana węgla, w której jednoatomowej grubości arkusze zwijają się, zamiast leżeć jeden na drugim (jak w graficie). Jest to jeden z najważniejszych obszarów badań nanotechnologii. W czerwcowym wydaniu Phisics World prof. Reese przekonuje, że wydajność filtra zbudowanego z takich rurek pozwoli poważnie traktować wodę morską jako źródło wody pitnej.

Światowe zapotrzebowanie na nią zwiększy się przez najbliższe 20 lat o co najmniej jedną trzecią. A to oznacza całe aglomeracje wysuszające do reszty dotychczasowe ujęcia wody.

Pomysł naukowca opiera się na tzw. odwróconej osmozie. Woda poddana podwyższonemu ciśnieniu, przenika przez filtr, pozostawiając wszystkie zanieczyszczenia. W przypadku opracowanego przez prof. Reese'a filtra z nanorurek - nie przejdą nie tylko makroskopowe drobiny, ale nawet tak małe cząsteczki jak jony soli morskiej. Jony nie są mniejsze od cząsteczek wody - udaje się to dzięki zastosowaniu specjalnej substancji, która wiąże jony. "Dociążone" dużymi cząsteczkami tej substancji, sole nie mogą już przecisnąć się dalej.

Takie membrany już są stosowane, wynalazek prof. Reese'a jest jednak wielokrotnie skuteczniejszy. Dzięki wydajności membrany, wydatki energetyczne na cały proces zaczną się wreszcie opłacać.

Dotychczasowe badania nad nanorurkami pokazują, że ta klasa materiałów ma wiele zastosowań. Obiecujące są chociażby prace nad zbudowaniem tranzystorów i układów elektronicznych z węgla - jako konkurencji dla komputerów krzemowych.

Badania wskazują też jednak, że nanorurki mogą być toksyczne, a prof. Reese nie wyjaśnia, jak chce sobie radzić z ewentualnym skażeniem wody nanorurkami - np. odrywającymi się od filtra w miarę eksploatacji, albo po wyrzuceniu niepotrzebnego filtra na śmietnik. A woda będzie trafiać do naszych organizmów i do środowiska.

Jak przyznaje autor, niektóre kwestie nie zostały jeszcze rozwiązane. Być może ewentualne zagrożenia zdrowotne i ekologiczne do nich należą.

- Mimo wielu nierozstrzygniętych pytań, jest jasne, że membrany z nanorurek mogą zrewolucjonizować branżę oczyszczania i odsalania wody - podkreśla profesor. - To bardzo realny i użyteczny społecznie przykład zastosowania nanotechnologii.

Więcej o: