Dotychczas wszystkie tablety Apple z wyjątkiem pierwszego w historii iPada pracowały na systemie w możliwie najbardziej aktualnej wersji. Po poniedziałkowej konferencji WWDC 2016 to już przeszłość. Aż trzy modele zostały skreślone z listy wspieranych przez koncern - iPad 2, iPad 3 i pierwsza generacja iPada mini. Ich posiadacze nie dostaną już zatem żadnych aktualizacji, w tym najnowszego iOS 10.
Z jednej strony takie posunięcie nie powinno dziwić. Najstarszy z wykluczonych iPad 2 jest już na rynku od ponad 5 lat. Z drugiej strony to nadal jeden z najczęściej używanych po iPadzie Air tablet Apple (według danych firmy Localytics z marca tego roku ma nadal 17% udziałów, a od lidera dzieli go raptem jeden punkt procentowy). Jeśli doliczymy do tego aktywnych użytkowników pierwszego iPada mini (15%) oraz iPada 3 (9%) okazuje się, że iOS 10 nie dostanie ponad 40% urządzeń.
Procent użytkowników poszczególnych iPadów w marcu 2016 fot. Localytics
Trzeba brać pod uwagę, że od marca sytuacja mogła się nieco zmienić, jednak o dramatycznym przesunięciu w wynikach nie może być mowy. W rękach klientów znalazło się do tej pory 318 mln egzemplarzy tabletów Apple, a średnio kolejny kwartał przynosi wzrost tej sumy o kolejne 10 mln.
Czy posiadacze starszych iPadów zdecydują się na wymianę swoich urządzeń na nowsze? Jeśli tak, Apple mocno podskoczą wyniki sprzedaży w tym sektorze. W przeciwnym razie koncern z Cupertino może czekać mocny spadek udziału w rynku tabletów.