W dużym uproszczeniu Google chce wykorzystywać więcej danych powiązanych z kontami swoich użytkowników, aby lepiej dopasować wyświetlane im reklamy. Oczywiście personalizacja reklam działa już od dawna w ramach samych usług giganta z Mountain View. Tym razem chodzi jednak o treści pojawiające się na stronach i w aplikacjach partnerów, gdzie wcześniej koncern bazował na ciasteczkach w przeglądarce internetowej. Niniejszym Google obiecuje wygodniejszy i skuteczniejszy sposób kontrolowania tych reklam dla wszystkich urządzeń w jednym miejscu.
Nowe ustawienia prywatności w Google fot. źródło własne
Wspomniane powiadomienie będzie się pojawiać do momentu, aż użytkownik nie podejmie decyzji co zrobić. Do wyboru mamy trzy opcje: nie chcę nic zmieniać, nie chcę nic zmieniać i wyświetl ustawienia prywatności oraz chcę włączyć nowe funkcje.
Nowe ustawienia prywatności w Google fot. źródło własne
Warto podkreślić, że zmiana ustawień jaką proponuje Google jest opcjonalna i tylko od nas zależy czy się na nią zdecydujemy. Wydaje się to lepszym rozwiązaniem od zwyczajowego wprowadzania nowych ustawień dla wszystkich użytkowników z możliwością opcjonalnego wyłączenia (tak zrobił między innymi Facebook). Standardowo Google po raz kolejny zapewnia, że nie sprzedaje nikomu danych osobowych użytkowników, a decyzję o tym, z których informacji koncern może korzystać ustalamy na stronie Moje konto.
Personalizacja reklam w Google fot. źródło własne
Z kolei w oparciu o nowy zbiorczy panel Moja aktywność użytkownicy Google mogą już teraz lepiej kontrolować informacje jakie udostępniają i w razie potrzeby dostosować je do własnych potrzeb oraz usuwać dotychczasową aktywność. Trzeba przyznać, że jest tego sporo: aktywność w internecie i aplikacjach, historia lokalizacji, informacje z urządzeń (między innymi kontakty, czy kalendarze), aktywność związana z głosem i dźwiękiem, historia wyszukiwania w YouTube oraz historia oglądania w YouTube.