W sieci pojawiły się doniesienia o tym, że część drukarek HP z dnia na dzień przestała działać. Niektórzy użytkownicy zobaczyli komunikat o konieczności wymiany uszkodzonego pojemnika z tuszem.
Czytaj też: Drukarkowy biznes Samsunga w ręce HP!
Szybko okazało się, że nie chodzi o żadną awarię. HP przy okazji aktualizacji oprogramowania drukarki usprawnił system rozpoznawania zamienników tuszy.
Myce.com donosi, że 123ink, producent zamienników, przeprowadził własne śledztwo i potwierdził, że problem dotyka tysięcy konsumentów. Firma twierdzi też, że HP wyznaczył datę aktywacji blokady nieoryginalnych tuszy na 13 września.
Lifehaker przytacza opinię jednego z niezadowolonych użytkowników.
Drukarka działała dobrze przez dziewięć miesięcy, gdy nagle HP, bez mojej zgody, zaktualizowało oprogramowanie urządzenia. To sprawiło, że zaczął pojawiać się błąd tuszy, a drukowanie stało się niemożliwe. Używam jej do codziennej pracy i jestem w kłopocie.
HP nie musi mieć jednak żadnej zgody - nowe oprogramowanie jest automatyczne pobierane z sieci, o ile użytkownik samodzielnie nie wyłączy odpowiedniej opcji.
Firma potwierdza, że najnowszy firmware zmienia sposób komunikowania się chipów w tuszach z drukarkami. Informuje, że problem dotyczy niewielkiej ilości modeli: HP OfficeJet Pro 8610, HP OfficeJet Pro 8615, HP OfficeJet Pro 8620, HP OfficeJet Pro 8625, HP OfficeJet Pro 8630, a także niektórych urządzeń z serii Officejet.
Producenci zamienników znaleźli już sposób na zniwelowanie skutków aktualizacji HP.
Czy waszym zdaniem producenci drukarek mają prawo wprowadzać aktualizacje, których jedynym celem jest blokowanie zamienników tuszy? prosimy o opinie.
O sprawie przeczytaliśmy na serwisie Wykop .