Jak poinformowali przedstawiciele Nintendo, od grudniowej premiery Super Mario Run tytuł zarobił ponad 6 mld jenów (53 mln dolarów). Z puli 78 mln pobrań gry na samej platformie iOS ponad 5 proc. użytkowników zdecydowało się zapłacić jednorazową opłatę w wysokości 10 dolarów za odblokowanie wszystkich dodatków.
Jak twierdzą niezależni konsultanci zajmujący się rynkiem gier mobilnych, biorąc pod uwagę tak wysoką cenę oraz krótki czas obecności na rynku (niecałe dwa miesiące) wynik Super Mario Run można uznać za pełen sukces. Większości konkurencji wyceniającej swoje gry dużo taniej (w okolicach dolara lub dwóch) trudno jest nawet przekroczyć wspomniany wcześniej 5-procentowy próg. Gra Nintendo ma również kolejną przewagę w postaci rozpoznawalnej marki.
To wszystko zdaje się nie wystarczać przedstawicielom Nintendo, którzy otwarcie przyznają, że liczyli na dwucyfrowy procent użytkowników skłonnych do jednorazowej płatności za Super Mario Run. Japończycy mają apetyt na więcej i trudno im się dziwić. Dla porównania Supercell, deweloper stojący za popularną grą Clash Of Clans, w 2015 roku wyciągnął ze swoich trzech tytułów niemal miliard dolarów z tytułu mikropłatności.
Czytaj też: Graliśmy w Super Mario Run. To będzie hit! Ale gra ma jedną wadę [PIERWSZE WRAŻENIA]
Warto pamiętać, że słynny hydraulik ma jeszcze przed sobą debiut na Androidzie, a w dłuższej perspektywie czasu czekają nas kolejne duże gry od Nintendo (między innymi Fire Emblem oraz Animal Crossing).