Alma oficjalnie ogłosiła w poniedziałek, że zamierza złożyć wniosek o upadłość likwidacyjną. Tym samym nie dojdzie do sanacji, co oznacza że do spółki nie wejdzie zarządca sądowy. Nie będzie też układu z wierzycielami.
Alma Market S.A. w restrukturyzacji, informuje, że w związku z wydanym nieprawomocnym postanowieniem o umorzeniu postępowania sanacyjnego (decyzja nie jest prawomocna - red.), podjęła decyzję o sporządzeniu wniosku o upadłość Spółki obejmującej likwidację majątku.
- czytamy w oficjalnym komunikacie.
Trzy dni temu w spółce ujawnił się duży inwestor. Tomasz Żarnecki, (który deklarował wcześniej chęć objęcia akcji firmy), znany nowotarski biznesmen, zwiększył zaangażowanie w Alma Market w restrukturyzacji do poziomu 49,72 proc. kapitału zakładowego, odpowiadających 40,86 proc. całkowitej liczby głosów na walnym zgromadzeniu spółki - podała firma. W odpowiedzi na tę decyzję akcji spółki na warszawskiej giełdzie wzrosły aż o 36,3 proc. Wszystko w sytuacji, gdy twórca Almy, Jerzy Mazgaj, pozbywał się akcji spółki.
Czytaj też: Na tej stacji benzynowej oferują też... cebulę i marchew. Jest nr 10 w Polsce.
Upadłość likwidacyjna oznacza, że wierzyciele będą zaspakajani z majątku spółki.
W poniedziałek papiery spółki na giełdzie znów podrożały. Tym razem o ponad 35 proc.