Firma Kaspersky Lab, jeden z liderów na rynku programów antywirusowych, złożył do władz unijnych skargę przeciwko Microsoftowi. Według rosyjskiego giganta twórca Windows nadużywa swej pozycji rynkowej. Podobną skargę firma złożyła w zeszłym roku w Rosji - w tamtejszym urzędzie antymonopolowym.
Według Kaspersky Lab użytkownicy Windows 10 mają problemy z instalacją innych programów antywirusowych Fot. Kaspersky Lab
Microsoft miałby zawinić przez umieszczenie w swoim systemie aplikacji Windows Defender, która pełni funkcję oprogramowania antywirusowego. Szefowie Kaspersky Lab twierdzą, że Microsoft utrudnia instalowanie oprogramowania przeciwwirusowego innych firm. Miałoby ono być oznaczane przez Windows 10 automatycznie jako potencjalnie niebezpieczne. Aplikacja antywirusowa bez ważnej licencji nie ma też dostępu do systemu powiadomień Windows.
Czytaj też: Kaspersky Lab analizuje WannaCry. Ważny trop.
W 2009 roku, o czym pisaliśmy, Unia Europejska rozpatrywała podobną skargę dotyczącą przeglądarki Internet Explorer. W 2013 na Microsoft nałożono 561 mln euro kary za problemy związane z instalacją innych przeglądarek. Łącznie z innymi karami, dotyczącymi m.in. odtwarzacza multimedialnego, Microsoft w ciągu dekady zapłacił w Unii ponad 2 mld euro kar.
Microsoft odpiera zarzuty Kaspersky Lab.