Elon Musk chce użyć rakiet SpaceX do ziemskich podróży. "Dotrzesz wszędzie w 60 minut"
Na trwającym w Australii Międzynarodowym Kongresie Astronautycznym (IAC) Elon Musk ujawnił kolejne szczegóły dotyczące załogowych lotów na Księżyc i na Marsa oraz planu "uczynienia ludzkości międzyplanetarnym gatunkiem".
Szef SpaceX już po raz kolejny roztoczył przed nami ambitny plan podboju Czerwonej Planety, która w odległej przyszłości mogłaby się stać dla ludzi drugim domem.
W Adelajdzie Elon Musk uchylił również rąbka tajemnicy na temat nowej rakiety "BFR" (Big Falcon Rocket), która ma zastąpić rakiety Falcon 9, Falcon Heavy oraz Dragon.
Czytaj też: Elon Musk prezentuje wizję marsjańskiego miasta
I w tym właśnie momencie z ust Muska padły zaskakujące słowa.
Kosmiczne podróże na Ziemi
Prezentując możliwości nowej rakiety, szef SpaceX stwierdził bowiem, że "BFR" może zostać wykorzystana nie tylko to lotów kosmicznych, ale i do ziemskiego transportu.
Elon Musk w skrócie przedstawił również założenia tego projektu. Nowa rakieta SpaceX mogłaby wynieść na orbitę okołoziemską statek kosmiczny, który następnie lądowałby na dużych pływających platformach zlokalizowanych w pobliżu dużych miast.
BFR | Earth to Earth fot. SpaceX
Na zaprezentowanym przez SpaceX filmie widzimy pasażerów, którzy płyną łodzią w kierunku platformy startowej zlokalizowanej w Nowym Jorku. Następnie wsiadają na pokład statku kosmicznego. Nie zabiera ich on jednak w daleką podróż na Marsa, ale do Szanghaju, gdzie docierają w zaledwie 39 minut. Inne proponowane przez Muska trasy to m.in. Hong Kong - Singapur (22 minut) czy London - Dubaj (29 minut).
Zdaniem Muska, nowy środek transportu pozwoliłby na dotarcie do dowolnego miejsca na świecie w mniej niż 60 minut, a w przypadku większości tras byłoby to ok. 30 minut.
Jeśli plan SpaceX się urzeczywistni, to będziemy świadkami powstania najszybszego środka transportu na Ziemi. Rakieta "BFR" ma bowiem latać z maksymalną prędkością 18 tys. mil na godzinę (ok. 29 tys. km/h).
Rakieta 'BFR' fot. SpaceX
Rakieta, której jeszcze nie ma
Oczywiście do pomysłu Elona Muska na razie należy podchodzić z dystansem. Póki co, szef Space X nie ma ani nowej rakiety, a nie statku kosmicznego, choć na konferencji w Adelajdzie zarzekał się, że pracę nad "BFR" rozpoczną się w ciągu 6-9 miesięcy.
Nie znamy również wielu innych szczegółów. Ilu pasażerów mógłby zabrać na pokład taki statek? Jak kosztowne będą loty? Czy pasażerowie będą gotowi zmierzyć się z niedogodnościami związanymi z orbitowaniem wokół Ziemi, aby zaoszczędzić kilka godzin? Jak ma przebiegać lądowanie? Na te pytania Musk niestety nie odpowiedział.
-
Donald Trump został królem długu. Ale Joe Biden może zostać nawet cesarzem
-
Bunt przedsiębiorców rozlał się na całą Polskę. Otwierają hotele i restauracje. "Stanęliśmy pod ścianą"
-
Brexit uderza w szkockich rybaków. Czują się oszukani przez Johnsona. "Nasi klienci się wycofują"
-
31, a nie 26 dni urlopu w roku? Rząd rozmawia z przedstawicielami biznesu i związkowcami
-
Nie żyje Benjamin de Rotschild, miliarder i dziedzic bankowego imperium. Miał 57 lat
- Kim Dzong Un wysyła sygnał do Bidena: jeśli nie zmienicie stanowiska, odpowiemy konfrontacyjnie
- Koronawirus. Godzina policyjna już w 13 państwach UE, we Francji najdłuższa
- Gerhard Schroeder: "Czy Polska i Węgry są jeszcze demokracjami?" Były kanclerz broni Putina
- Niemcy. Jest nowy szef CDU - Armin Laschet. Kandydat na kanclerza Niemiec?
- Marka Trump okazuje się "toksyczna"? Pawłowski: Wiele firm woli zerwać współpracę