Trzy tygodnie po premierze smartfonów Google Pixel 2 XL w sieci pojawiło się niepokojące doniesienie dotyczące ekranu urządzenia. Jeden z użytkowników po zaledwie tygodniu intensywnego użytkowania zauważył coś, co wygląda jak widoczne wypalenia. Jaśniejsze elementy widoczne na poniższym zdjęciu pokrywają się z przyciskami nawigacyjnymi Androida.
Takie uszkodzenie wyświetlacza OLED byłoby czymś akceptowalnym po latach użytkowania, nie po tygodniu. Google doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w odpowiedzi na informacje poszkodowanego użytkownika zapowiada wewnętrzne śledztwo.
Przed wypuszczeniem na rynek i podczas produkcji nasze produkty poddawane są wnikliwym testom. Aktywnie badamy sprawę.
- napisała firma w oświadczeniu przesłanym do portalu Neowin.
Trudno dziś przesądzać, czy uszkodzenie faktycznie dotyczy ekranu, czy ma przypadek jednostkowy.
To nie pierwszy raz, kiedy ekrany w smartfonach sprawiają problemy. W przypadku modelu Samsung Galaxy S8 wyświetlacze miały tendencję do wyświetlania czerwonawych kolorów. Problem rozwiązała aktualizacja oprogramowania. Czy coś, co wygląda na wypalenie pikseli da się rozwiązać w podobny sposób? Miejmy nadzieję, że raporty potwierdzą jedynie pojedyncze przypadki występowania wady w smartfonach Google Pixel 2 XL.
***