iPhone SE 2 może mieć w sobie coś z iPhone'a X. Co z wielkością ekranu? Dalej tylko cztery cale?

Robert Kędzierski
W sieci pojawiają się kolejne, wciąż nieoficjalne doniesienia o następcy iPhone'a SE. Będą co najmniej dwa powody, by najtańszy smartfon Apple kupić.

Według nieoficjalnych informacji Apple zaprezentuje wkrótce iPhone'a SE2. Następca dość intrygującego modelu zaprezentowanego w nowym roku ma być pod dwoma istotnymi względami ulepszony.

Po pierwsze sercem urządzenia ma być układ A10. Wciąż dość potężny, znany z cieszącego się nadal dużą popularnością iPhone'a 7. Drugą bardzo istotną zaletą jest wprowadzenie szklanej obudowy z tyłu - a to umożliwiałoby ładowanie bezprzewodowe, które znamy z iPhone'a 8 i iPhone'a X.

Kolejnym powodem, który miałby skłonić do zakupu iPhone SE2 byłby ulepszony aparat. Ostatnim dłuższy "cykl życia" nowego urządzenia - SE2 miałby szansę dostać jeszcze kilka ważnych aktualizacji systemu.

Cechą, która w iPhonie SE2 najpewniej się nie zmieni jest ekran. Wciąż ma być to czterocalowiec, co w roku 2018 wydaje się dość karkołomnym pomysłem. Apple zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zwiększenie, nawet nieznaczne, ekranu skłoniłoby wielu entuzjastów "ósemki" i "siódemki" do wybrania mniejszego, ale znacznie tańszego modelu. Nie zapominajmy jednak, że "maluch" przeznaczony jest na rynki wschodzące. Poza tym SE jest świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą korzystać z całkiem potężnego procesora i najnowszego systemu. 

Są jednak doniesienia, wedle których iPhone Se 2 będzie miał ekran o przekątnej 4,2 cala. A to oznaczałoby krok w świetnym kierunku dla konsumentów. W USA ma kosztować ok. 400 dolarów. O tym czy te doniesienia okażą się prawdą dowiemy się najprawdopodobniej 1 lutego. 

Apple pokazało iPhone SE

Źródło: tekz24.com

Więcej o: