Facebook został powołany do życia 4 lutego 2004 roku. Mark Zuckerberg miał wtedy zaledwie 19 lat. Jeszcze wtedy nikt nie podejrzewał, że z drobnego projektu uczelnianego stanie się jednym z największych fenomenów komunikacyjnych XXI wieku. Serwis ma z pewnością wiele powodów do świętowania. Nie brakuje jednak powodów do refleksji nad pomyłkami i porażkami.
To właśnie nim założyciel serwisu zdecydował się poświęcić niemal połowę treści swojego urodzinowego wpisu.
Co prawda Zuckerberg nie podaje w nim konkretnych przykładów, jednak wskazuje na liczne błędy techniczne, z którymi zmaga się praktycznie każda funkcjonująca globalnie marka. Nie zabrakło też gorzkich słów o podpisywaniu niekorzystnych dla serwisu umowach, obdarzaniu zaufaniem niewłaściwych ludzi oraz trendach, które ewidentnie w Facebooku przegapiono.
Czytaj też: Ważna zmiana na Facebooku. Serwis będzie bardziej rodzinny i osobisty
Trudno nie odnieść wrażenia, że obecna odsłona serwisu społecznościowego nieco wymknęła się twórcom spod kontroli. Potwierdzeniem tego zjawiska wydaje się być noworoczny wpis Zuckerberga, w którym oficjalnie zapowiada ambitny plan zmierzenia się z największymi bolączkami serwisu w ostatnich 12 miesiącach (fake newsy, mowa nienawiści, molestowanie i nadużycia). Szef Facebooka ma również zamiar uczynić to miejsce bardziej rodzinnym i osobistym.
Facebook ma obecnie 2,07 mld użytkowników. Aż 1,66 mld użytkowników korzysta ze smartfonów, zaś 1,33 mld z urządzeń stacjonarnych. Użytkownik serwisu spędza w nim średnio 135 minut. Rok temu było to 126 minut, a w 2015 r. 109 minut. Przychody serwisu w IV kw. ub. r. wyniosły niemal 13 mld dolarów.