Według informacji Nikkei Asian Review, w obliczu niższych od przewidywanych wyników sprzedaży, Apple zamierza poważnie ograniczyć produkcję iPhone'a X w obecnym kwartale (nawet o połowę). To z kolei spowoduje, że Samsung Display, największy dostawca ekranów OLED dla tego modelu, zostanie z nadmiarem wyprodukowanych dla Amerykanów wyświetlaczy. Oczywiście w takiej sytuacji będzie próbował sprzedać je komuś innemu.
Niestety ze względu na wysokie ceny tego komponentu rynek może nie być nim mocno zainteresowany. Średnio panele OLED dla smartfonów są nadal o 40 proc. droższe od LCD co powoduje, że większość producentów nadal preferuje stosowanie matryc drugiego typu. Większość chińskich producentów koncentruje się na modelach ze średniej półki. Zaledwie 5 do 10 proc. telefonów Oppo oraz Vivo wykorzystuje wyświetlacze OLED.
Sytuacji nie poprawia również stale umacniająca się konkurencja. Zwiększenie produkcji własnych ekranów OLED do smartfonów zapowiada LG Display (notabene liczący na swoją porcję tortu przy kolejnej generacji smartfonów Apple), a także chińscy rywale - BOE Technology Group oraz Tianma Micro-electronics. Na razie Samsung Display pozostaje liderem. Odpowiada za 95 proc. produkcji wszystkich ekranów OLED do urządzeń mobilnych.
Czytaj też: Giełda nie wybacza nawet Apple. Kolejne złe prognozy dotyczące iPhone'a X. Wartość firmy mocno w dół
Czołowi gracze na rynku smartfonów okazują się być od siebie mocno uzależnieni. Oddział Samsunga zajmujący się produkcją wyświetlaczy OLED dla smartfonów jest głównym dostawcą tych komponentów dla najnowszego smartfonu Apple. To właśnie zwiększone możliwości produkcyjne Samsung Display miały zaspokoić gigantyczny popyt na gorącą nowość. Koszt pojedynczego panelu OLED dla iPhone’a X przekracza 100 dolarów.