Przypomnijmy, w weekend firma z Redmond wycofała aktualizację October 2018 Update. Niektórzy użytkownicy Windowsa 10 odkryli bowiem, że po jej instalacji z systemu znikały prywatne, często bardzo ważne pliki.
W ostatnich dniach Microsoft szukał przyczyny tej wpadki i podobną ją znalazł.
Zbadaliśmy wszystkie zgłoszone przypadku utraty danych, a następnie zidentyfikowaliśmy i naprawiliśmy wszystkie problemy związane z aktualizacją
- podkreslił John Cable z Microsoftu w rozmowie z serwisem The Verge.
Czytaj też: Microsoft zasypał nas nowościami. Surface Laptop 2 wygląda świetnie
Jednocześnie Microsoft poinformował, że "naprawiona" aktualizacja systemu trafiła już do pierwszych użytkowników. Obecnie mogą ja pobrać członkowie programu Windows Insider, a do pozostałych użytkowników Windowsa 10 trafi wtedy, gdy Microsoft upewni się, że nie ma z nią żadnych problemów.
Z nowych informacji wynika, że feralna aktualizacja usuwała pliki użytkowników, którzy trzymali zawartość swojej "Biblioteki" (pulpit, foldery dokumenty, obrazy, itd.) w innej lokalizacji, niż domyślna.
- ciemny motyw kolorystyczny eksploratora systemu, czyli tzw. "dark mode";
- nowa i bardziej precyzyjna wyszukiwarka systemowa;
- wspólny schowek, który pozwoli nam korzystać z funkcji kopiuj/wklej pomiędzy różnymi urządzeniami;
- lepsze wsparcie dla ekranów z technologią HDR;
- lepsza integracja systemu ze smartfonami i tabletami z Androidem;
- nowe narzędzie do wykonywania zrzutów ekranu;
- Windows podpowie nam, które aplikacje najbardziej drenują baterię;
- nowa wersja Skype i aktualizacja legendarnego Notatnika.