Ile pamięci RAM naprawdę potrzebujemy w smartfonie z Androidem? [PORADNIK]

Bartłomiej Pawlak
Wyścig producentów smartfonów z Androidem na jak największą pamięć RAM w smartfonach trwa. Kiedyś standardem był 1 GB, później 2 GB, ale na większe kości pamięci operacyjne nie musieliśmy długo czekać. Dziś pojemność 6 czy 8 GB nikogo już nie dziwi.
Zobacz wideo

W połowie 2015 roku o pierwszym smartfonie z Androidem z 4 GB pamięci RAM (Asus ZenFone 2) pisaliśmy na Next.Gazeta.pl:

Procesor wspiera aż 4 GB RAM, co jest ewenementem na rynku telefonów. Nie wiem do czego będę potrzebował aż tyle pamięci, ale niewątpliwie mi jej nie zabraknie.

To, co wówczas było niezwykłym osiągnięciem inżynierów, dziś jest rynkowym standardem. Ale producenci nie zakończyli wyścigu na jak największą pamięć RAM. Na początku 2017 roku zaprezentowano telefon z 8 GB pamięci RAM, w październiku 2018 roku poznaliśmy się smartfon z 10 GB, a na 12 GB czekaliśmy zaledwie do grudnia. Dzisiejsze smartfony z najwyższej półki również oferują tak potężną dawkę pamięci operacyjnej.

Czy to nie przesada? Czy warto dopłacać do telefonu z rekordowo dużym zasobem pamięci operacyjnej? I ile tak naprawdę teraz jej potrzebujemy?

Jak działa pamięć RAM?

Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest i jak działa pamięć RAM w smartfonie z systemem Android. Podobnie, jak w komputerach to bardzo szybka, ale krótkotrwała pamięć, która służy do przechowywania kluczowych dla telefonu danych.

Przy uruchamianiu telefonu zapisywane są tam wszelkie informacje potrzebne do obsługi systemu operacyjnego oraz karty graficznej smartfonu. Dlatego też im wyższa jest rozdzielczość ekranu, tym więcej pamięci RAM potrzebujemy.

Gdy smartfon zarezerwuje już miejsce na pliki systemowe i kartę graficzną na pozostałej przestrzeni zapisuje dane potrzebne do obsługi uruchamianej właśnie aplikacji. Do momentu ich usunięcia smartfon "pamięta" daną aplikację i wszystkie niezapisane zmiany w niej poczynione.

Oczywiście, im tych zmian jest więcej, tym więcej danych musi zostać zapisane w pamięci RAM. Przykładowo, każda karta otwarta w przeglądarce zajmuje kolejne kilkanaście megabajtów przestrzeni.

Jeśli w pewnym momencie z przeglądarki wyjdziemy, otworzymy kilka kolejnych aplikacji, a następnie wrócimy do przeglądania sieci, smartfon nie będzie musiał ładować wszystkich kart od nowa. Zostaną one w pamięci RAM nawet po odcięciu dostępu do internetu.

Xiaomi Black Shark HeloXiaomi Black Shark Helo fot. Xiaomi

Co się dzieje, gdy brakuje RAM-u?

W momencie, gdy pamięć RAM się zapełni, system automatycznie zwolni miejsce dla kolejnej otwieranej aplikacji. W tym celu zazwyczaj pozbywa się aplikacji, której nie używaliśmy od dawna.

Ponowna próba wejścia w nią będzie zatem skutkowała koniecznością załadowania potrzebnych danych do RAM po uprzednim usunięciu z niego danych innego programu. W takim przypadku na uruchomienie aplikacji trzeba poczekać nawet kilka sekund, co mocno wpływa na komfort pracy.

Ile pamięci RAM potrzebujemy naprawdę?

Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Oczywiście uogólniając można powiedzieć, że im jest jej więcej tym lepiej. System Android ze względu na swoją specyfikę zagospodaruje niemal każdą (obsługiwaną) ilość. Niestety zazwyczaj im więcej RAM-u tym wyższa cena telefonu.

Wszystko zależne jest od sposobu korzystania z telefonu. Do dzwonienia i wysyłania SMS-ów oraz sporadycznego fotografowania, czy przeglądania internetu 2 GB pamięci RAM można uznać dziś za absolutne minimum.

Kupując jednak lepszy telefon i korzystając z niego w bardziej zaawansowany sposób, polecaną wartością jest już 4 lub 6 GB pamięci RAM. Przy takiej pojemności smartfon znajdzie miejsce dla kilku aplikacji, w tym przeglądarki z wieloma otwartymi stronami internetowymi. Korzystanie z urządzenia będzie przyjemne i płynne.

Oczywiście osoby korzystające z zaawansowanego oprogramowania do obróbki grafiki i renderowania filmów, a także gracze mogą powiedzieć, że 4 GB to zbyt mało. Dla nich najlepszym obecnie wyborem będzie telefon z 6 lub 8 GB pamięci operacyjnej.

Pamięć RAM o pojemności 10 i 12 GB to - przynajmniej na razie - pokaz siły producentów. Prawdopodobnie większość z nas ma mniej RAM-u nawet w swoich komputerach.

W chwili obecnej ciężko znaleźć zastosowanie dla tak potężnej pamięci operacyjnej. Warto jednak przypomnieć sobie wcześniej napisane słowa. Rozwój technologii stale przyspiesza i być może za rok czy dwa podobny poradnik będzie trzeba pisać od nowa.

Czytaj też: Lecieliśmy z nowego megalotniska w Stambule. Wszystko działa zadziwiająco sprawnie. Taki ma być CPK

10 maja 2019 r. rusza 16. Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity. Tegoroczny festiwal otworzy „Aquarela”, porywający wizualnie filmowy kolaż ukazujący żywioł wody. Dwa pokazy „Aquareli” odbędą się 9 maja o godz. 17:30 i 20:30 w siedzibie Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego (ul. Wałbrzyska 3/5, Warszawa).  Wstęp na pokazy jest wolny, ale ze względu na ograniczoną liczba obowiązują zapisy na adres: goscie@fina.gov.pl do 8.05.2019 lub do wyczerpania miejsc. Więcej szczegółów w tym miejscu.

 
Więcej o: