W niedzielę 14 października o 20 miał się rozpocząć 11. sezon Fortnite’a. Twórcy zapowiedzieli wyjątkowe wydarzenie z tej okazji. Epic Games chyba jednak nie wyrobiło się zplanowanymi zmianami, bo wcześniej przedłużyło czas trwania 10. sezonu. Wczoraj wieczorem zaczęły się dziać jednak niespodziewane rzeczy. Gracze zostali wystrzeleni w kosmos, a sama gra została wciągnięta do czarnej dziury. Nawet użytkownicy, którzy nie zdążyli zalogować się do rozgrywki, mogli zauważyć znikające elementy interfejsu.
Od tego momentu na Twitchu i Twitterze oraz w samej grze widnieje czarna dziura, która wciąż się obraca. Na sam nowy sezon, będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, najpewniej do dzisiejszego wieczora.
Z przecieków oraz zaskakujących wydarzeń w samej grze, wysuwa się wniosek, że nowy sezon rozgrywek w Fornite’a otrzyma nazwę Chapter 2. Wiążę się to z zupełnie nową mapą oraz być może z pojawieniem się wodnych pojazdów. Atmosferę podgrzewają twórcy gry, którzy dwie doby przed zassaniem do czarnej dziury całej gry, opublikowali wymowny wpis na Twitterze z podpisem "Koniec jest bliski".
O nowej mapie świadczą także przecieki z App Store. W sklepie Apple pojawiły się screeny, na których wyraźnie widać podpis Capitolo 2, co po włosku oznacza Rozdział 2.
Fortnite to popularna gra opierająca się na systemie Battle Royale – wygrywa ostatni żywy gracz na mapie. Fortnite w pierwotnej wersji, czyli Save the World stworzyło polskie studio People Can Fly, działające wtedy pod nazwą Epic Games Polska. Jego współpraca z firmą Epic została już jednak zakończona