Rząd chiński rozpoczął walkę z firmami i aplikacjami, które nielegalnie gromadzą dane użytkowników. Program wystartował w zeszłym miesiącu i ma za zadanie sprawdzić, jak aplikacje kolekcjonują i wykorzystują dane. Za cel obrano największe usługi, z których korzysta duża liczba użytkowników. Zbadano, czy nie naruszają one regulacji związanych z gromadzeniem informacji. W wyniku tego powstała lista aplikacji, które nie działają zgodnie z obowiązującym w Chinach prawem, pisze portal Fossbytes.
Na listę trafiły aplikacje, które domagają się zbyt wielu uprawnień, a także te, które utrudniają rezygnację z subskrypcji. Akcja Chińskiego Ministerstwa Przemysłu, Informacji i Technologii sprawiła, że ponad 8 tys. aplikacji dokonało wymaganych zmian. Mimo tego, namierzono 41 problematycznych programów. Wśród nich znalazła się aplikacja finansowa Xiaomi, która utrudnia usunięcie konta. Z kolei Tencent (udziałowiec w takich firmach jak Riot Games czy Epic Games) łamie przepisy przy kilku aplikacjach. Portal społecznościowy oraz komunikator QQ (ponad 807 aktywnych użytkowników miesięcznie) wymusza podanie lokalizacji oraz przyznanie kilku innych zbędnych uprawnień aplikacji. Ponadto QQ Yuedu, program do czytania potajemnie gromadzi dane i dzieli się nimi z różnymi firmami. Na liście znalazły się także takie firmy jak Sina Sina Corps, FlashEX czy agregatory wiadomości 36Kr i Sohu News.
Chińskie Ministerstwo Przemysłu, Informacji i Technologii dało przedsiębiorstwom czas na konieczne zmiany do końca roku. Jeśli tego nie zrobią, rząd wyciągnie wobec nich konsekwencję.