Pad do Xbox Series X wciąż będzie na baterie AA. Microsoft wyjaśnia dlaczego

Microsoft niedawno zaprezentował pada do Xbox Series X. Okazuje się, że urządzenie wciąż będzie działało na baterię AA, jeśli nie dokupimy do niego akumulatora. Jeden z twórców konsoli wyjaśnia, dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie.

Zarówno Microsoft jak i Sony zdecydowały się na stopniowe ujawniane informacja o swoich konsolach. O Xbox Series X wiemy jednak już znacznie więcej niż o PlayStation 5 i raczej jeszcze przez jakiś czas się to nie zmieni. Nie tylko dlatego, że Sony skąpi nam informacji, ale też dlatego, że Microsoft co jakiś czas odkrywa kolejne karty.

Przed dwoma tygodniami ujawniono nowy kontroler, który nie różni się specjalnie od poprzednich konstrukcji. Zachowano te samą bryłę, a to, co wyróżnia nowego pada, to przemodelowany krzyżak, tj. D-pad. Zaprojektowano go tak, by łatwo można było wskazać każdy kierunki, także te po skosie. Okazuje się też, że Microsoft nie zdecydował się na zmianę sposobu zasilania kontrolera. 

Zobacz wideo TOP Gadżet - sprawdzamy, jak działa Nintendo Switch Lite

Kontroler do Xbox Series X wciąż na baterię. Microsoft wyjaśnia dlaczego

W rozmowie z Digital Foundry, programem na portalu Eurogamer, jeden z twórców konsoli z Microsoftu, Jason Ronald wyjaśnił, dlaczego Xbox nie zmienił sposobu zasilania kontrolera i - tak jak poprzednie - będzie on działał dzięki energii z baterii AA. Można je zastąpić akumulatorem, ten jednak trzeba dokupić. To wiąże się z dodatkowymi kosztami zaraz po nabyciu konsoli. Wielu graczy miało nadzieję, że Xbox nareszcie zrezygnuje z tego rozwiązania. Okazuje się jednak, że równie duża liczba graczy chce, by pady działały na baterię AA. Grupy te - według Ronalda - dzielą się mniej więcej po równo. 

Zdecydowano się więc pozostać przy obecnym rozwiązaniu. Ronald nie powiedział, czy akumulatory z obecnych kontrolerów będą działały na nowych urządzeniach. Jeśli jednak nie zmieniono konstrukcji, by używać innego rodzaju baterii, to najpewniej  akumulatory będą pasowały także do nowego urządzenia. 

Więcej o: