Czy można wejść dwukrotnie do tej samej rzeki? Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei [RECENZJA]

Daniel Maikowski
Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei to nie lada gratka zarówno dla osób, które nie miały okazji zapoznać się z hitowymi tytułami studia Naughty Dog, jak i dla weteranów, którzy znów chcą przeżyć wielką przygodę, ale w lepszej oprawie wizualnej. Szkoda tylko, że za - bądź co bądź - zwykłego remastera Sony każe nam płacić jak za zboże.

Nie ukrywam, że Uncharted 4 oraz Uncharted: Zaginione Dziedzictwo to moje ulubione odsłony słynnej sagi opowiadającej o przygodach Nathana Drake'a. Być może wynika to z faktu, że oryginalną trylogię ogrywałem już wiele lat po premierze i przez ten czas zdążyła się ona nieco zestarzeć.

Zobacz wideo Wybieramy najlepsze gry 2021 roku. Zwycięzca może was zaskoczyć [TOPtech]

Sęk w tym, że dwie ostatnie odsłony serii Uncharted bynajmniej się nie zestarzały. Zarówno Kres Złodzieja, który zadebiutował w 2016 r., jak i Zaginione Dziedzictwo, które trafiło do graczy rok później, w 2022 roku nadal prezentują się znakomicie - zarówno od strony technicznej, jak i wizualnej.

UnchartedUncharted Uncharted

Po co nam ten remaster?

Nie jestem naiwny. Zdaję sobie sprawę z faktu, że głównym celem tworzenia remasterów jest odcinanie kuponów i spieniężenie sukcesu danego tytułu. Można to jednak zrobić wykonując ordynarny "skok na kasę", jak to miało miejsce  w przypadku GTA: The Trilogy Definitive Edition lub też oferując graczom najlepszą możliwą wersję ich ulubionego tytułu. Na szczęście Sony wybrało ten drugi wariant.

Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei w pełni wykorzystuje potencjał konsoli PS5 - chodzi zarówno o większą moc obliczeniową, szybką pamięć SSD NVMe, jak i kontroler DualSense z adaptacyjnymi spustami i  haptycznymi wibracjami. 

UnchartedUncharted Uncharted

Zacznijmy od oprawy audiowizualnej. Zarówno Kres Złodzieja, jak i Zaginione Dziedzictwo już w dniu premiery prezentowały się znakomicie - szczególnie na konsoli PS4 Pro. Okazuje się jednak, że PS5 z dzieła Naughty Dog jest w stanie wycisnąć jeszcze więcej. W przypadku remastera uwagę przykuwają ładniejsze modele postaci, bogatsze krajobrazy oraz wyższy poziom detali

Bodaj najbardziej rzucające się w oczy różnice dotyczą animacji twarzy postaci. Ich mimika jest bardziej naturalna i realistyczna, a ruchy ust lepiej zsynchronizowane z wypowiadanymi kwestiami. 

UnchartedUncharted Uncharted

Kolekcja Dziedzictwo Złodziei oferuje nam trzy tryby graficzne:

  • 4K + 30 FPS (Wierność)
  • 1440p + 60FPS (Wydajność)
  • 1080P + 120 FPS (Wydajność+)

Najlepszym wyborem wydaje się drugi z trybów. Łączy on w sobie to, co najlepsze z obydwu światów. Z jednej strony możemy liczyć tu na rozgrywkę w 60 klatkach na sekundę (tryb Wydajność z wersji gry na PS4 Pro wypada tu bez porównania gorzej), a z drugiej na wciąż wysoką rozdzielczość. Obraz jest tu generowany natywnie w 1440p, a następnie konsola dokonuje upscalingu do 4K.

Jeśli jesteście wielbicielami płynnej niczym gorąca czekolada rozgrywki, a jednocześnie dysponujecie w domu telewizorem zgodnym ze standardem HDMI 2.1, to nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, aby w dzieło Naughty Dog zagrać w 120 klatkach na sekundę. 

UnchartedUncharted Uncharted

Kolejnym aspektem, na który zdecydowanie warto zwrócić uwagę, są ekrany ładowania, a raczej ich brak. Dzięki temu, że PS5 dysponuje bardzo szybką pamięcią NVMe, zarówno zapisy rozgrywki, jak i poszczególne poziomy wczytują w locie. Jest to szczególnie przydatne w grze, w której nasz bohater (Kres Złodzieja) lub bohaterka (Zaginione Dziedzictwo) może stracić życie w każdej chwili. 

Warto przy tym dodać, że Kolekcja Dziedzictwo Złodziei umożliwia nam import stanów gry z wersji na PS4. Jeśli więc rozpoczęliśmy zabawę na naszej starej konsoli, to możemy ją kontynuować na PS5 - bez potrzeby powtarzania już ukończonych etapów.

Remaster wykorzystuje też możliwości kontrolera DualSense. Chodzi tu m.in. o adaptacyjne spusty, czy nowy silnik wibracji. W tym wypadku zmiany te trudno jednak opisać słowami. No bo jak oddać uczucie, które towarzyszy nam, gdy kontroler zaczyna stawiać wyraźny opór podczas wykonywania karkołomnych skoków pomiędzy kolejnymi półkami skalnymi?

Jeśli chodzi o warstwę fabularną i samą rozgrywkę, to Kolekcja Dziedzictwo Złodziei nie wnosi żadnych zmian. Z jednej strony to dobrze, bo po co mieszać w czymś, co działa. Z drugiej, być może dobrym pomysłem byłoby "poczęstowanie" graczy jakimś nowym trybem gry, dodatkową misją lub też inną zawartością dodatkową? Możliwości było dużo, a Sony nie postawiło na żadną z nich. Szkoda.

UnchartedUncharted Uncharted

Tylko dlaczego tak drogo?

Jest jeszcze kwestia ceny. Sony wyceniło swoją odświeżoną kolekcję na 219 zł. Biorąc pod uwagę, że jest to "czysty" remaster - bez żadnych bonusów, kwota ta wydaje się zbyt wygórowana. Osobiście liczyłem na to, że Kolekcja Dziedzictwo Złodziei zostanie wyceniona na ok. 150-160 zł. 

Warto dodać, że gracze, którzy mają w bibliotece Uncharted 4: Kres Złodzieja lub Unchrated: Zaginione Dziedzictwo, mogą "zamienić" oryginalne wersje gier na zremasterowaną kolekcję za 50 zł, co wydaje się w miarę przyzwoitą ofertą.

Unchrated: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei | Ocena: 7,5/10

Kopię do recenzji dostarczył dystrybutor gry: Sony Interactive Entertainment Polska.

Więcej o: