Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek około 4 nad ranem. Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie "operacji wojskowej" i wezwał ukraińskich żołnierzy do złożenia broni. W pierwszych godzinach przeprowadzono ostrzał rakietowy wokół m.in. Kijowa, Odessy i Charkowa, lotnisk i baz wojskowych. Rosyjskie wojska przekraczają granicę lądową. Ukraina wprowadziła stan wojenny.
Rosyjska agresja wywołała ogromne poruszenie państw Zachodu, które zapowiedziały zastosowanie najsurowszych sankcji. Krokiem, który poważnie uderzyłby w Rosję, byłoby wyłączenie go z systemu SWIFT. Ten scenariusz może zostać wcielony w życie w ciągu najbliższych dni.
- Zamrozimy rosyjskie aktywna w Unii Europejskiej, zatrzymamy dostęp rosyjskich banków do europejskich rynków finansowych - zapowiedziała we czwartek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen na specjalnej konferencji prasowej, co może oznaczać właśnie odcięcie od systemu SWITF.
System SWIFT powstał w latach 70. XX wieku jako następca teleksu. Dziś system jest używany przez 11 tys. światowych instytucji finansowych do wysyłania zabezpieczonych informacji oraz do zlecania płatności. SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication – Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej) nie ma akceptowanej na świecie alternatywy, dlatego jest kluczowy dla świata finansów.
System ten pozwala na wykonywanie transferów finansowych między bankami na całym świecie. Brak możliwości korzystania z tego systemu oznaczałby niemożność przeprowadzania jakichkolwiek transakcji przez rosyjskie spółki, czy instytucje finansowe. To byłby poważny cios dla Rosji.
- Odcięcie od systemu SWIFT to dla rynków finansowych i systemu bankowego bomba atomowa – powiedział w rozmowie z "Wprost" dr Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.
Wyłączenie Rosji z systemu SWIFT będzie się wiązało z poważnym kryzysem gospodarczym tego kraju. Odczują to nie tylko rosyjskie banków, czy firm prywatne. W takim samym stopniu ta decyzja uderzy w wielkie rosyjskie koncerny i zwykłych obywateli. Rosja stanie się wówczas swego rodzaju zamkniętym obszarem, ponieważ pod względem finansowym zostanie wykluczona z wszelkich transakcji.
Niestety, wyłączenie Rosji ze SWIFT dotknie też Zachód. Brak przepływów finansowych do i z Rosji oznacza bowiem, że również firmy europejskie, azjatyckie, czy amerykańskie nie będą mogły w pełni funkcjonować. Oznacza to także, iż praktycznie niemożliwe będzie kupowanie przez Zachód rosyjskich surowców, w tym ropy czy gazu.
To byłby duży problem dla Europy, bowiem transakcje tylko na linii Unia Europejska - Rosja są dziś warte 250 miliardów dolarów rocznie. Jednak nie ulega wątpliwości, że wyłączenie Rosji z systemu SWIFT będzie dla krajów Starego Kontynentu dużo mniej dotkliwe. Podjęcie takiej decyzji w obliczu wojny w Ukrainie wydaje się być nieuniknione, co wynika ze słów Ursuli Von der Leyen, która zapowiedziała w czwartek zablokowanie dostępu rosyjskim bankom do europejskich rynków finansowych i zamrożenie aktywów Rosji w UE.