W czwartek zorganizowano konferencję prasową, na której pojawili się wiceszef MSWiA Maciej Wąsik oraz Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak. Na wydarzeniu poinformowano o zakończeniu inwentaryzacji schronów i tzw. miejsc doraźnego ukrycia, którą PSP prowadziła przez ostatnie kilka miesięcy. Straż Pożarna udostępniła aplikację do wyszukiwania schronów. Budynki, w których obywatele mogą schronić się w razie potrzeby, pogrupowano według trzech kategorii: schrony (hermetyczne), miejsca ukrycia (niehermetyczne) oraz miejsca doraźnego schronienia. Te ostatnie to miejsca publiczne, takie jak szkoły czy garaże, w których można schować się przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Najmniej jest oczywiście schronów, bo 2 tys. (dla 300 tys. osób), miejsc ukrycia jest 9 tys. (dla 1,1 mln osób), a miejsc doraźnego schronienia 224 tys. (dla 47 mln osób). Wszystkich miejsc jest zatem więcej niż obywateli Polski. Komendant PSP zaznaczył przy tym, że dla każdego obywatela przypada 1,5 metra kwadratowego przestrzeni.
Straż Pożarna udostępniła aplikację "Schrony", która ma pokazywać najbliższe schrony, miejsca ukrycia i doraźnego schronienia. W teorii wystarczy wpisać swój adres (lub skorzystać z automatycznej lokalizacji), wybrać rodzaj lub rodzaje punktów, które nas interesują oraz wyznaczyć promień, w jakim chcemy je wyszukać. W praktyce narzędzie cierpi niestety na liczne "problemy wieku dziecięcego". Pomińmy już małą przejrzystość mapy, która dodatkowo ograniczona jest do zaledwie nieco ponad połowy ekranu. Największą wadą jest brak możliwości wyszukania pobliskich schronów, co miało być główną zaletą narzędzia. Po wpisaniu adresu pojawia się jedynie komunikat o tym, że wyszukiwanie "nie przyniosło żadnych rezultatów". Niestety sytuacja powtarza się niezależnie od miejsca i od miasta, które sprawdzamy. Zostaje zatem ręczne przeszukiwanie mapy w celu znalezienia poszczególnych punktów. Szczęśliwie działa wyznaczanie promienia, ale wybór nie jest płynny, a ograniczony do 1 lub 2 km.
Aplikacja 'Schrony' fot. zrzut ekranu z aplikacji 'Schrony' (https://strazpozarna.maps.arcgis.com/apps/instant/nearby/index.html?appid=ec00a2b879424296b6dcc400393c6c1e)
Szkoda też, że aplikacja nie wyświetla dokładnych adresów poszczególnych punktów, a jedynie ikonki oznaczające "schron", "ukrycie" i "MDS", czyli miejsca doraźnego ukrycia (pod jedną z ikon jest nawet legenda pomagająca rozszyfrować ikonki). Co więcej, znalazła się nawet funkcja miarki, która - jak można się domyślać - pozwala sprawdzić odległość w linii prostej. Niestety z niej również nie skorzystamy, bo po kliknięciu w przycisk pojawia się jedynie biały ekran:
Działanie linijki w aplikacji 'Schrony' fot. zrzut ekranu z aplikacji 'Schrony' (https://strazpozarna.maps.arcgis.com/apps/instant/nearby/index.html?appid=ec00a2b879424296b6dcc400393c6c1e)
Na domiar złego, aplikacja "Schrony" jest dostępna wyłączenie w wersji przeglądarkowej i na ekranach telefonów prezentuje się dość kiepsko. Szkoda, że strażakom nie udało się apki dopracować i stworzyć mobilnych wersji na smartfony z Androidem i iOS. Narzędzie znajdziemy na stronie PSP lub w TYM miejscu.