77-letnia wrocławianka "zainwestowała" w kryptowaluty i straciła ponad 90 tys. zł

Ponad 90 tysięcy złotych straciła 77-letnia kobieta, która dała się namówić oszustom na inwestycję w kryptowaluty. Zamiast szybkiego zysku szybko wyczyszczono jej konto z oszczędności.

Widujecie w internecie podejrzane reklamy oferujące łatwy i szybki zysk? Jedno z takich ogłoszeń wyskoczyło na ekranie komputera 77-letniej mieszkance Wrocławia. Weszła w nie i zainteresowana wypełniła formularz kontaktowy, gdzie podała swój numer telefonu. Po pewnym czasie odezwał się do niej konsultant z propozycją szybkiego zarobku. Wystarczyło zainwestować swoje pieniądze w "kryptowaluty", czyli internetową walutę.

Zobacz wideo Paweł Wojciechowski: Wpływ na środowisko, sprawy społeczne, to wszystko ma ogromny wpływ na decyzje inwestycyjne

Zamiast szybkiego zysku strata oszczędności. Smutna historia seniorki 

Aby doszło do rzeczonej inwestycji, seniorka musiał jednie zainstalować na swój telefon aplikację i opłacić podatek od zysków. Wykonując te "instrukcje" konsultanta-brokera kobieta dała się jednak oszukać i straciła w sumie ponad 90 tys. Zł. "Nie instalujmy żadnych aplikacji ani nie podawajmy obcym osobom danych, które mogą umożliwić im zdalny dostęp do naszego komputera a w konsekwencji do naszych pieniędzy" - apelują policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, gdzie zgłosiła się kobieta.

Policja przestrzega przed oszustami

- Nie dajmy się skusić pozornie atrakcyjnym ofertom szybkiego zysku! Podejmując decyzje finansowe, zachowajmy zdrowy rozsądek i dużą ostrożność - przestrzega kom. Wojciech Jabłoński. - Nigdy nikomu nie wolno udostępniać swojego konta bankowego i danych logowania, swoim kontem może zarządzać jedynie posiadacz danego rachunku. Jeżeli konsultant proponuje zainstalowanie oprogramowania do zdalnego zarządzania pulpitem, to można być pewnym, że jest to oszustwo - wyjaśnia.  

Więcej o: