Jeżeli zacząłeś czytać ten wpis to zapewne planujesz lub zastanawiasz się czy warto wydać ponad 2000 PLN na iPada, oraz szukasz odpowiedzi na wiele pytań z nim związanych. W poniższym tekście postaram się odpowiedzieć na większość z nich a także pokazać Wam co to urządzenie potrafi, a czego nie. Poza tym, będziecie się mogli dowiedzieć, czy jest to sprzęt wprost niezbędny, a także dlaczego - moim zdaniem - jest to naprawdę udany produkt. Zapraszam do lektury.
Nie będę rozpisywać się nad tym jak to urządzenie wygląda. Każdy może sprawdzić pierwszą lepszą galerie ze zdjęciami. Co warto jednak zaznaczyć to, że jakość wykonania jest wzorowa.
Wypukły aluminiowy tył jest miły w dotyku, nie wyślizguje się nawet przy bardzo spoconych/mokrych rękach. Całość ani trochę nie zalatuje tandetą. W górnej części znajduje się wejście typu Jack na słuchawki, mikrofon oraz przycisk power/sleep. Na dole 3 małe głośniczki (dźwięk jaki wydają jest przyzwoity), z boku iPada znajduje się przycisk do regulacji głośności oraz przełącznik blokujący przełączanie się ekranu w pionie/poziomie. Jeżeli kiedykolwiek używałeś iPoda lub iPhone'a to poczujesz się jak w domu. To czego brakuje to 3 rzeczy: aparatu cyfrowego, wejścia USB oraz wejście na karty typu SD. Znając Apple następne modele iPada będą jedna z tych rzeczy posiadać.
Tablet Apple jest dużo cięższy niż na to wygląda. Bylem nieco zaskoczony gdy wziąłem go po raz pierwszy do rak. 680g (725g z 3G) to waga na tyle duża, że po 30 minutach zabawy nadgarstek lewej ręki zaczął dawać o sobie znać. Ze względu na wypukłości korzystanie z iPada położonego na biurku jest dość uciążliwe. Są na to dwa rozwiązania: trzymać urządzenie dwiema rękami (np. podczas czytania książki) lub dokupienie podstawki ($30). Podczas lektury eBook'a w łóżku za podstawkę robi nasza klatka piersiowa (dlatego wejście na słuchawki jest u góry).
iPad to natomiast urządzenie, które na dobre zapoczątkowało modę na tablety. Pierwsza generacja tabletu, choć została zaprezentowana w roku 2010, już nie jest produkowana. W tej chwili nie będziemy zastanawiali się nad tym, czy jest to zasługa jego niezwykłej jakości czy też pracy ekspertów od marketingu. Najważniejsze jest to, że obecnie iPad to prawie synonim tabletu, a Apple ma w rękach prawdziwy hit. Hit, po który sięgnęły 3 miliony osób w ciągu czterech dni od premier - jak to było w przypadku najnowszego iPada. fot. Apple
Ekran zasługuje na osobny podpunkt - w końcu jest to najważniejszy element całego urządzenia. 9.7 calowy wyświetlacz LED o rozdzielczości 1024x768 nie rozczarowuje. Kolory są żywe i nasycone podczas gdy czarny kolor jest głęboki. Wyświetlacz jest oczywiście wielodotykowy. Apple moim zdaniem robi na chwile obecna najlepsze ekrany dotykowe, nie mniej korzystanie z urządzenia "pod chmurka" może być dość kłopotliwe gdyż ekran odbija właściwie wszystko dookoła nas. Na pewno jest to bardziej odczuwalne niż na iPhonie. Najtrudniej ogląda się ciemne zdjęcia/filmy. Przy jasnych kolorach jak np. mapa jest trochę lepiej.
Wiele osób (również ze mną na czele) zastanawiało się czy w porównaniu do np. Kindle (który używa technologi e-ink) czytanie książek na iPadzie nie będzie szybko męczyć oczu. Powiem tak: spędziłem wczorajszy wieczór czytając książki i komiksy i oczy ani trochę mi się nie zmęczyły. Trzeba na uwadze mieć to, ze często korzystając z komputera mój wzrok jest na pewno przyzwyczajony. Dla tych mniej uodpornionych istnieje oczywiście regulacja jasności oraz pamiętać trzeba by nie czytać w całkowitej ciemności.
iPad to duży iPhone. Wszystko co można było zrobić na telefonie działa również tutaj (o dziwo - oprócz Screen Capture). To co rożni te dwa produkty to możliwość wyświetlania każdej aplikacji w poziomie. W tym celu odświeżono nieco wygląd takich programów jak iTunes, App Store czy Mail dzięki czemu wszystko jest jeszcze bardziej przejrzyste i czytelne. To co zaskakuje to mając do dyspozycji tak duży wyświetlacz, Apple daje nam do naszej dyspozycji bardzo mało miejsca. Na jednej stronie mieści się teraz 20 ikon co przy tak dużej ilości aplikacji sprowadza się do tego ze przewijamy nieskończone strony w poszukiwaniu tego jednego programu. Osobiście brakuje mi jeszcze czegoś na kształt Widgetów z Androida.
Warto też wspomnieć o klawiaturze. Po przekręceniu iPoda poziomo klawiatura staje się właściwie pełno-wymiarowa. Mimo to nie da się na niej pisać tak szybko jak na normalnym keyboardzie. Do pisania krótkich maili jedna ręką nadaje się idealnie, do pisania wypracowań - nie bardzo. Dla tych, którzy planują dużo pisać istnieje możliwość dokupienia klawiatury za $75 (po raz kolejny odzywa się brak wejścia USB).
Jest szybko. Nawet bardzo. Różnice miedzy iPhone'm 3GS czy Nexusem One (oba posiadam) są zauważalne gołym okiem. Nieważne czy przeglądasz internet, szukasz czegoś na mapie czy przewracasz kartki w wirtualnej książce - wszystko odbywa się naturalnie, żadnych przeskoków czy doczytywań. Wszystkie aplikacje wczytują się momentalnie. Oglądanie filmów w HD również odbywa się bez najmniejszych problemów. Oczywiście im "mocniejsze" WI-FI tym lepiej.
Pierwszego dnia ściągając mnóstwo aplikacji, oglądając filmy w HD, grając w gry bateria starczyła mi na dokładnie 10h 40m czyli nawet trochę więcej niż zapowiadało Apple. Wiadomo, ze codziennie nie będę aż tak bardzo eksploatować iPad'a wiec tym bardziej Apple zasługuje na brawa, 10h+ to naprawdę świetny wynik.
Czy iPad sprawi, ze netbooki znikną? Na pewno nie, choć z pewnością "odgryzie" spory kawałek z tego rynku. Nie jest tajemnicą, że iPad nie potrafi wielu rzeczy, które w netbookach są chlebem powszednim (multi-tasking, Flash w przeglądarce, USB). Jeżeli to co robisz na netbooku czy nawet laptopie pokrywa się z tym co możesz zrobić na iPadzie to tak, można powiedzieć, ze to dobra alternatywa. Kolejne pytanie: "Czy posiadając już np. iPhone'a potrzebuje iPada?". Wszystko zależy od Ciebie. Tablet Apple daje więcej możliwości niż telefon ze względu na rozmiar ekranu. Czytanie książek, komiksów, oglądanie zdjęć, filmów w HD to rzeczy, którymi Apple chce zrewolucjonizować świat netbooków i małych urządzeń przenośnych i szczerze mówiąc jest na dobrej drodze aby mu się to udało.
Wojciech Kubarek