Właśnie zakończył się przedpremierowy pokaz możliwości nowego serwisu społecznościowego GG. Wersja beta serwisu rusza jutro; oto, czego możecie się po nim spodziewać.
Jeśli korzystacie już z Facebooka, to właściwie żadna funkcja z GG.pl nie będzie Wam obca. Jest strumień wiadomości z możliwością komentowania, dodawania zdjęć, filmów i linków. Interfejs bardzo przypomina ten znany z Poczty GG (która, nota bene jest także zintegrowana z GG.pl). Z serwisem zintegrowano także komunikator Gadu Gadu łącznie z zaimportowaną listą kontaktów.
GG.pl Fot. GG.pl Fot. GG.pl
Otrzymaliśmy już dostęp do GG.pl i muszę przyznać, że pierwsze wrażenia są raczej pozytywne.
Główną różnicą między GG.pl a Facebookiem jest sposób podawania informacji na Ścianie/Pulpicie. W serwisie GG wchodząc na profil jakiejś osoby widzieć będę jedynie wspólnych znajomych. Jeśli nie uczestniczę w żadnej rozmowie z tą osobą, nie będę miała dostępu do wpisów na jej Pulpicie, co w przypadku Facebooka zależne jest od wybranych ustawień prywatności.
gg.pl Fot. GG.pl Fot. GG.pl
Przedstawiciele GG Network podkreślali, że wyciągnęli wnioski z niedawnych kontrowersji dotyczących kwestii prywatności na Facebooku. W GG.pl w łatwy sposób mamy mieć możliwość dzielenia się myślami i uwagami jedynie z wybranymi osobami z listy kontaktów. W Facebooku także jest taka możliwość, wybierając poszczególnych odbiorców lub tworząc specjalną ich grupę.
GG.pl rozwiązuje to tworząc tzw. Konferencje. Mają one swoje specjalne miejsce na stronie serwisu; można spersonalizować nazwy poszczególnych grup, dodać zdjęcia itd oraz przede wszystkim osoby, które mają w rozmowie partycypować. W miarę powstawania kolejnych konferencji na samej górze pojawiać się będą te, których użytkownicy będą najbardziej aktywni.
Podoba mi się także to, że w ustawieniach profilu opcją domyślną jest tryb "prywatny" co oznacza, że dane widoczne są jedynie dla osób znajdujących się w gronie moich znajomych. Można także wybrać tryb "publiczny" lub zaznaczyć, że profil zawiera "treści tylko dla dorosłych".
Ustawienia prywatności w gg.pl Fot. GG.pl Fot. GG.pl
Dla przyszłości GG.pl ważne może okazać się otwarcie API (to miedzy innymi dzięki temu dużą popularność zyskał Facebook). API ma zostać częściowo otwarte na początku dla wybranych partnerów, a następnie w ciągu kilku miesięcy dla wszystkich zainteresowanych.
GG.pl daje także więcej możliwości reakcji na wpis na Pulpicie, co jest całkiem dobrym rozwiązaniem. Na Facebooku wpisy można właściwie tylko skomentować lub "polubić". Nie jestem natomiast przekonana co do sposobów reakcji. Wpis może być bowiem oznaczony jako "Fajne", "LOL", "WOW", "Blee" albo "Łza".
Fot. GG.pl Fot. GG.pl
Co wydarzy się na GG.pl, zostaje na GG.pl. Wpisu raz opublikowanego nie można usunąć. To raczej średnio mnie przekonuje, jako że chciałabym mieć możliwość np. poprawienia literówki. Niestety - jeśli coś zostanie opublikowane, będzie opublikowane.
Mam także zastrzeżenia związane z dodawaniem do strumienia zdjęć, linków lub wideo. Jest trochę mniej intuicyjne niż na Facebooku - najpierw trzeba zatwierdzić dodanie, a dopiero później można publikować.
W GG.pl funkcjonuje multilogowanie, co ogólnie jest dobrym rozwiązaniem, jako że można mieć na przykład dostęp do historii rozmowy i z desktopa i z telefonu. Jest jednak pewne "ale". Multilogowanie oznacza także, że jeśli używam GG.pl na komputerze, a w tle uruchomiony mam komunikator Gadu-Gadu, to mimo iż rozmowę prowadzę za pośrednictwem serwisu, to i tak otrzymuję równolegle wiadomości na GG.
GG.pl - nowy serwis społecznościowy GG Network Fot. GG.pl Fot. GG.pl
Do końca roku pojawić ma się kolejne wydanie komunikatora, roboczo nazwane na razie GG 2011. Obiecywano nam, że następna wersja Gadu Gadu będzie stworzona całkowicie od nowa i ma dawać duże możliwości personalizacji. Zadowolone mogą być z nich te osoby, które uznały GG 10 za "przeładowany funkcjami i reklamami kombajn". Przedstawiciele GG Network mówili bowiem, że można będzie dostosować ilość funkcji oferowanych przez komunikator do własnych potrzeb, wybierając wersję bardziej zbliżoną do starszych wydań (komunikator w komunikatorze) lub taką, która jest kontynuacją wersji obecnej. Nie zdradzono jednak na razie w jaki sposób zostanie to rozwiązane.
Gadu Gadu to najpopularniejszy komunikator w Polsce. Co miesiąc korzysta z niego około 10 milionów użytkowników. Czy dadzą się oni namówić na korzystanie także z "większego GG" w postaci serwisu spoecznościowego? Marek Soból z GG Network jest optymistyczny
Mamy już użytkowników, nie musimy o nich walczyć
mówił. Przypomina mi się jednak, że takie same słowa padały ze strony Google przy okazji uruchamiania Buzza w Gmailu. "Z naszej poczty korzysta kilkadziesiąt milionów użytkowników, teraz będą mogli korzystać także z naszej wersji serwisu społecznościowego". Okazało się jednak, że Buzz był chwilową ciekawostką, a po chwili zainteresowania użytkownicy powrócili na Facebooka.
GG.pl to ciekawy, polski serwis społecznościowy, opierający się na sprawdzonych funkcjach z Facebooka . Czy jednak zyska łaskawe przyjęcie? Wśród osób, które już aktywnie korzystają z serwisu Marka Zuckerberga chyba nie, nie zaoferuje im bowiem wielu nowych funkcji. Chociaż warto pamiętać, że wolimy nasze, polskie rozwiązania. Wolimy Allegro niż eBay; Naszą Klasę a nie Facebooka; raczej Gadu Gadu niż ICQ niż inny zagraniczny komunikator. Jeśli w czymś upatruję możliwego źródła sukcesu GG.pl, to właśnie w tych narodowych upodobaniach.
Joanna Sosnowska