Facebook zwiększa znaczenie przycisku Like

Facebook wprowadził właśnie kilka zmian związanych z przyciskiem Like. Teraz można "polubić" także treści znajdujące się wewnątrz aplikacji w serwisie, połączyć przycisk "Lubię to" ze stroną internetową; dodano także licznik kliknięć.

Trzy nowości ogłoszono na blogu Facebooka dla developerów. W skrócie ich działanie można przedstawić następująco

1. Teraz można będzie polubić różne treści wewnątrz aplikacji . Czyli na przykład farmę swojego przyjaciela, albo przysłowie podsunięte przez jedną z aplikacji. Informacja o tym pojawiać się będzie, jak zwykle, w naszym strumieniu wiadomości, a kliknięcie na link przeniesie nas bezpośrednio do aplikacji.

2. Deweloperzy będą mogli dodać nową wersję przycisku Like do swojej strony - do tej pory bowiem można było "polubić" wyłącznie jeden element strony (artykuł, zdjęcie, film, itp.). Teraz na własnej stronie zamieścić można będzie odpowiednik przycisku "Lubię to" znajdującego się na oficjalnym facebookowym profilu, który pozwoli na dołączenie do grona fanów . Ma to oszczędzać czas osobom, które aktualnie nie są zalogowane do serwisu.

3. Trzecia zmiana jest właściwie najbardziej kosmetyczna - jest to dodanie ramki z licznikiem "polubień" nad przyciskiem. Można będzie wykorzystywać także inne wersje licznika, w zależności od koncepcji strony na której znajduje się przycisk.

Mark Zuckerberg ogłosił wprowadzenie przycisku Like w kwietniu, podczas konferencji f8 . Od tamtej pory znalazł się on na ponad 350 tysiącach stron internetowych . Dodanie nowych funkcji do niewinnego "Lubię to" tylko umocni teraz pozycję serwisu . Przyjrzyjmy się jednak, kto dokładnie na czym może zyskać.

Like na dla profilu na Facebooku kandydata w wyborach, to naruszenie ciszy wyborczejLike na dla profilu na Facebooku kandydata w wyborach, to naruszenie ciszy wyborczej Fot. Zazzle.com

Co zmienią nowe ustawienia przycisku Like

Przede wszystkim - zyska Facebook . Umożliwiając "polubienie" wirtualnych dóbr w aplikacjach, użytkownicy będą zachęcani do kliknięcia i przekonania się, co takiego ciekawego polecają nasi znajomi (których gustom przecież ufamy). Wówczas znajdziemy się wewnątrz aplikacji, która może nas zainteresować i wciągnąć. A gdy już zaczniemy grać może okazać się, że nasza farma musi się jak najszybciej rozbudować, mafia na gwałt potrzebuje nowej broni a kawiarnia nowego wystroju. Co wówczas? Wówczas przechodzimy do opcji płatności , gdzie Facebook ostatnio bardzo intensywnie promuje własną walutę - Kredyty. Więcej użytkowników, więcej możliwości wydania przez nich pieniędzy.

Druga nowość to umożliwienie "polubienia" de facto marki poprzez przycisk na stronach poza Facebookiem, który do tej pory pozwalał na "lubienie" tylko treści. Jest to rozwiązanie trochę podchwytliwe. Teraz bowiem klikając na "Lubię to" automatycznie zostaniemy dodani do grona fanów danej marki. Moim zdaniem Facebook chce w ten sposób zwiększyć znaczenie stron fanowskaich (fanpages), które stały się w ciągu rozwoju serwisu jakimś hybrydowym tworem. Najpierw było się "fanem" marki, później się ją "lubiło", a teraz dość podstępnie będzie się dołączać do grona jej zwolenników.

"Pierwsza generacja" przycisku Like okazała się być bardzo skuteczny jeśli chodzi o wymianę ruchu między serwisami. Wprowadzona teraz "druga generacja" może okazać się bardzo skuteczna jeśli chodzi o twórców aplikacji i marki. Chapeau bas, panie Zuckerberg, zadowala pan (niemal) wszystkich.

Joanna Sosnowska

Więcej o: