Papier, ale nie nadający się do recyklingu. Paragony, poza nielicznymi wyjątkami, wykonane są z tzw. papieru termicznego (podobnie jak niektóre np. bilety albo etykiety). Należy wyrzucić je do odpadów zmieszanych. Również do odpadów zmieszanych, a nie do pojemnika na papier, powinien trafić papier laminowany.
Papier, który trafia do niebieskiego pojemnika na makulaturę, powinien być czysty – niezatłuszczony i suchy. Brudny ręcznik papierowy, zużyte chusteczki higieniczne, brudne kartonowe pudełka po pizzy, papier po wędlinie i maśle, papierowe kubki np. po kawie albo herbacie itd. – to wszystko powinno wylądować w kontenerze z odpadami zmieszanymi. Należy jednak podkreślić – chodzi o brudne odpady. Jeśli np. pudełko po pizzy nie jest szczególnie zatłuszczone, powinno trafić (albo chociaż jego czysta część) do pojemnika z papierem.
A jeśli już jesteśmy przy odpadach papierowych, to wbrew pozorom nie jest nim każdy karton. Karton po płynnej żywności, czyli np mleku, zupie czy soku wyrzuca się do pojemnika na tworzywa sztuczne i metal, bo jest to opakowanie wielomateriałowe.
Trudno wyobrazić sobie coś bardziej szklanego niż szklanka. A jednak nie nadaje się ona do zielonego pojemnika ze szkłem. Jest to odpad, który powinien trafić do zmieszanych. Szklanki zrobione są ze szkła, które ma inny skład chemiczny i temperaturę topnienia niż szkło opakowaniowe i niestety nie może zostać poddane recyklingowi razem ze zbieranymi do zielonego pojemnika szklanymi butelkami i słoikami. Podobnie, do kontenera z odpadami szklanymi nie powinno trafić np. lustro, naczynie żaroodporne, kieliszek, szyba samochodowa, szyba okienna albo naczynia z porcelany czy ceramiki.
Kubeł na szkło chętnie "przyjmie" szkło opakowaniowe, czyli np. słoiki czy szklane butelki. Byle bez nakrętek, kapsli itd. – ich miejsce jest w żółtym kontenerze z metalami i tworzywami sztucznymi. Korek od wina powinien z kolei wylądować wśród odpadów zmieszanych.
W tym miejscu – trochę na marginesie – ważna wskazówka. Zarówno szklanych, jak i plastikowych odpadów nie trzeba myć przed wyrzuceniem. Należy je opróżnić, ale szkoda wody na ich dokładne szorowanie. I tak przejdą jeszcze proces czyszczenia przed ponownym wykorzystaniem.
Kości, mięso, wędliny – to nie są odpady bio. Ich miejsce jest w kontenerze z odpadami zmieszanymi! Najłatwiej zapamiętać regułę, że odpadem bio nie jest żaden odpad odzwierzęcy za wyjątkiem skorupek po jajach.
Do brązowego worka czy pojemnika oznaczonego jako „bio" wyrzucamy m.in. odpadki warzywne i owocowe (np. obierki, skórki, ogryzki itd.), kwiaty, trawę i liście (ale, uwaga, nie ziemię!) albo fusy z kawy.
Ze styropianem jest zwykle sporo problemów. Część gmin wskazuje, że powinien on trafić do żółtego pojemnika na metal i tworzywa sztuczne, inne zaś, że do odpadów zmieszanych. Tak naprawdę obie te odpowiedzi mogą być prawidłowe, a czasem możliwa jest i trzecia.
Jeśli mówimy np. o styropianowych kubkach czy pudełkach po jedzeniu – to powinny one bezwzględnie trafić do pojemnika na odpady zmieszanymi. Ale jeśli jest to czysty styropian np. służący do zabezpieczania w transporcie (choćby sprzętów AGD), to jego miejsce będzie w kuble na tworzywa sztuczne. Jest jeszcze trzecia opcja. Płyty styropianowe np. po ocieplaniu domu czy innych remontach jako odpad poremontowy powinien trafić do PSZOK-u, czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
To elektroodpady i nie powinny trafić do żadnego z pojemników w altanie śmietnikowej. Elektroodpady najczęściej kojarzą z odpadami takimi jak lodówki, telewizory czy pralki. Natomiast wiele osób nie wie, że elektroodpadem jest również mówiąca zabawka, ładowarka czy inne urządzenia codziennego użytku zasilane na prąd lub baterie. Wszystkie elektroodpady powinny być oddane do specjalnych punktów zbiórki takich jak np. gminne PSZOK-i (Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych), czy specjalne kontenery do zbiórki e-odpadów, aby potem ukryte w nich cenne surowce mogły wrócić ponownie do użycia. Ważne, aby z takiej gadającej zabawki przed wyrzuceniem wyjąć, jeśli nie są zamontowane na stałe, baterie i je z kolei oddać do pojemnika na baterie
Mogłoby się wydawać, że blistry po lekach to nic innego jak plastik. Ale uwaga! Należy je wyrzucać jednak do kontenera z odpadami zmieszanymi.
Po pierwsze i najważniejsze – zamiast wyrzucać książkę, lepiej oddać ją np. do biblioteki. Niemniej jeśli już z jakiegoś powodu ma ona trafić na śmietnik, to należy pamiętać, że do papieru nie może trafić żadna elektronika. Jeśli możliwe jest łatwe odseparowanie od książki część z elektroniką, warto to zrobić i przekazać do punktu zbiórki elektroodpadów, a pozostałą część do pojemnika na papier.
Choć jesteśmy przyzwyczajeni do wyrzucania wszystkich śmieci do którejś z pięciu frakcji, część odpadów nie nadaje się do żadnej z nich. Pisaliśmy już o styropianie po ocieplaniu domu, ale przykładów jest więcej. Nawet mała elektronika (w tym np. zabawki dla dzieci na baterie) powinna trafić do PSZOK-u lub innego miejsca zbiórki elektroodpadów. W PSZOK zostaną przyjęte także m.in. połamane krzesła, kanapy, zużyte świetlówki i akumulatory czy puszki po farbach i inne odpady po chemikaliach. Do żadnej z pięciu frakcji nie zalicza się także m.in. baterii czy leków. Powinny one także trafić do specjalnych miejsc zbiórki. Baterie można wyrzucić do specjalnych pojemników np. w sklepach z elektroniką czy marketach, leki można z kolei zanieść do apteki. Zawsze też pamiętajmy o zgniataniu opakowań przed ich wyrzuceniem.
To tylko dziesięć ważnych zasad segregacji odpadów, które przynajmniej dla części Polaków wciąż mogą być zaskoczeniem. Dużo więcej praktycznych porad zarówno w zakresie podziału śmieci na różne frakcje, ale też tego, jak o segregacji odpadów mówić, edukować i inspirować m.in. w mediach społecznościowych – można przeczytać w darmowym e-booku "Segreguję śmieci, inspiruję w sieci", przygotowanym przez RLG Repack Polska Organizacja Odzysku Opakowań S.A.