Firmy w UE będą musiały ujawniać, ile płacą kobietom i mężczyznom. Będą też kary i odszkodowania

Firmy zatrudniające ponad 100 pracowników będą musiały ujawniać, ile płacą kobietom, a ile mężczyznom zatrudnianym na tych samych stanowiskach. Unijne instytucje właśnie porozumiały się w sprawie nowych przepisów.

W czwartek Parlament Europejski i Rada porozumiały się ostatecznie co do przepisów zobowiązujących działające w UE firmy do ujawniania różnic w zarobkach między zatrudnianymi przez nie kobietami i mężczyznami.

Mimo że zasada równości wynagrodzeń została zapewniona w art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu UE ("każde państwo członkowskie zapewnia stosowanie zasady równości wynagrodzeń dla pracowników płci męskiej i żeńskiej za taką samą pracę lub pracę takiej samej wartości"), to w szacuje się, że w UE kobiety nadal zarabiają średnio 13 proc. mniej niż mężczyźni wykonujący tę samą pracę dla tego samego pracodawcy. Jeśli chodzi o poszczególne państwa członkowskie, to najwyższe nierówności płacowe odnotowano na Łotwie, gdzie kobiety zarabiają średnio o 22,3 proc. mniej niż mężczyźni, a najniższe w Luksemburgu (0,7 proc.). W Polsce kobiety zarabiają 4,5 proc. mniej niż ich koledzy zza biurka, natomiast w Niemczech aż 18,3 proc. mniej (dane Eurostatu za 2020 r.), co daje temu państwu wynik dużo poniżej unijnej średniej.

Nierówności płacowe w dużej mierze dotykają pracowników sektora prywatnego i w większym stopniu osoby starsze niż dopiero wchodzące na rynek pracy. Co oznacza, że pensje młodych kobiet i mężczyzn są bardziej wyrównane niż zarobki np. ich rodziców.

Przygotowanie jednośladu do zimy Jak przezimować motocykl? Na co trzeba zwrócić uwagę? Kluczowe zasady są proste

Wynagrodzenia powinny być równe. Firmy będą musiały ujawniać dane o zarobkach

Zgodnie z nowymi regulacjami, firmy zatrudniające więcej niż 100 osób będą zmuszone ujawnić informacje w kwestii wysokości pensji kobiet i mężczyzn, co po pierwsze pozwoli porównać zarobki pracowników danej firmy w ogóle, a po drugie obnażyć ewentualne różnice w wynagrodzeniach pomiędzy płciami. Pierwotnie przepisy miały objąć jedynie firmy zatrudniające powyżej 250 osób, ale w trakcie negocjacji udało się rozszerzyć tę grupę również o mniejsze przedsiębiorstwa. "Struktura wynagrodzeń nie powinna być oparta na kryteriach związanych z płcią, ale obejmować neutralne pod względem płci systemy oceny i klasyfikacji stanowisk" - uznali legislatorzy. Zgodnie z nowymi regulacjami, także zasady rekrutacji będą musiały się zmienić, ogłoszenia o wakatach i nazwy stanowisk będą musiały być neutralne pod względem płci, a procesy rekrutacyjne będą musiały być prowadzone w sposób niedyskryminujący.

W przypadku, kiedy przedstawione przez firmy sprawozdania dotyczące wynagrodzeń wykażą różnice pomiędzy płacami kobiet i mężczyzn na poziomie przynajmniej 5 proc. lub więcej, pracodawcy we współpracy z przedstawicielami pracowników będą musieli przeprowadzić wspólną ocenę wynagrodzeń. Ci, którzy nie dostosują się do nowych regulacji, zostaną ukarani. Państwa członkowskie zostaną zobowiązane do wprowadzenia skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających kar, w tym finansowych, dla naruszających przepisy pracodawców. Pracownik, który został pokrzywdzony w wyniku naruszenia regulacji przez pracodawcę np. w sytuacji, kiedy dowie się, że zarabia znacząco mniej niż zajmujący takie samo stanowisko współpracownik innej płci, będzie miał prawo do ubiegania się o odszkodowanie. - Jesteśmy o krok bliżej do osiągnięcia prawdziwej równości płci w UE - ocenia holenderska europosłanka Samira Rafaela z Renew.

Zobacz wideo Pandemia negatywnie wpłynęła na sytuację zawodową kobiet. Ich aktywizacja może przynieść gospodarce 300 mld zł do 2030 roku

Firmy nie będą mogły utrzymywać wysokości pensji w tajemnicy

Pracodawcy nie będą już też mogli zobowiązywać pracowników w umowach o pracę do utrzymywania wysokości wynagrodzeń w tajemnicy. - Nie powinno być żadnych warunków umownych, które ograniczałyby pracowników w ujawnianiu ich wynagrodzenia lub w poszukiwaniu informacji na temat tego samego, lub innych kategorii wynagrodzenia pracowników - mówią unijni urzędnicy. Zawarte w czwartek między instytucjami porozumienie przewiduje, że pracownicy i przedstawiciele grup pracowniczych będą mieli prawo do otrzymania jasnych i kompletnych informacji zarówno na temat konkretnych wynagrodzeń, jak i średnich poziomów wynagrodzenia w podziale na płeć. Jeśli chodzi o sprawy związane z nierównością płac, to tzw. ciężar dowodu zostanie przeniesiony z pracownika na pracodawcę. W praktyce oznacza to, że w przypadku, gdy pracownik uzna, że zatrudniająca go firma złamała zasadę równości wynagrodzeń i wniesie sprawę do sądu, to do pracodawcy będzie należało udowodnienie, że do takiej dyskryminacji nie doszło.

Technologie zmieniają nasze życie szybciej, niż zauważamy Technologie zmieniają nasze życie szybciej, niż to zauważamy [MOTO 2030]

 - Dzisiejsze porozumienie pokazuje, że UE nie zamierza akceptować nierówności płacowych opartych na płci. Historycznie praca kobiet była często niedoceniana i niedostatecznie wynagradzana. Przejrzystość płacowa oczywiście nie eliminuje wszystkich form dyskryminacji, ale rzuca światło na problem nierównych wynagrodzeń między kobietami i mężczyznami i gwarantuje, że tam, gdzie trzeba, działania zostaną podjęte - komentuje duńska europosłanka Kira Marie Peter-Hansen z Zielonych.

Po formalnym zatwierdzeniu przez Parlament Europejski i Radę, które w sytuacji porozumienia jest właściwie formalnością, nowe przepisy wejdą w życie 20 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym UE. 

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Więcej o: