W poniedziałek 12 października w jednym ze szwedzkich sklepów H&M uruchomiono maszynę Looop. Klienci mogą z niej skorzystać, przynosząc swoje stare ubrania i płacąc od 100 do 150 szwedzkich koron. Urządzenie czyści przyniesione tekstylia, a następnie pozyskuje z nich przędzę, po czym przerabia ją na szalik, sweter lub dziecięcy kocyk. Cały proces trwa ok. pięciu godzin, a klient może mu się przypatrywać. Maszyna Looop ma udowadniać, że stare tkaniny mają wartość i niekoniecznie trzeba je wyrzucać.
H&M zapewnia, że Looop to urządzenie przyjazne środowisku, bo nie wykorzystuje wody ani środków chemicznych. Oprócz przędzy pozyskanej ze starych ubrań używa jednak dodatkowych materiałów, bez których nie mógłby powstać nowy produkt. Firma deklaruje jednak, że ich ilość ma być ograniczona do minimum i są to surowce pozyskane w sposób zrównoważony.
"Cały czas prowadzimy badania nad nowymi technologiami i innowacjami, by wspierać transformację przemysłu odzieżowego i pracować nad sposobami ograniczenia zależności od materiałów pierwotnych. Zachęcenie do tego klientów jest kluczem do wprowadzenia prawdziwej zmiany i jesteśmy podekscytowani tym, co Looop zainspiruje" - podkreślił Pascal Brun, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w H&M, cytowany w komunikacie na stronie firmy.
H&M deklaruje, że chce przewodzić przemianom w kierunku zrównoważonego przemysłu modowego. W 2013 roku firma ta uruchomiła globalny program zbiórki odzieży, a Looop ma być kolejnym krokiem na ścieżce zrównoważonego rozwoju.