Rocznica katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. 35 lat temu zaczęło się piekło

Dokładnie 35 lat temu - w nocy z 25 na 26 kwietnia - doszło do katastrofy jądrowej w elektroni w pobliżu Czarnobyla. Skutki uwolnienia się ogromnych ilości promieniowania dotknęły nawet kilkaset tysięcy osób, a problem nie zniknął do dziś.
Zobacz wideo Czarnobyl - zwiastun

Do katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej doszło nocą z 25 na 26 kwietnia, dokładnie o godz. 1:23 czasu lokalnego. w pierwszych chwilach po wybuchu mieszkańcy okolicznych miejscowości i wiosek zobaczyli jedynie łunę światła i usłyszeli huk. Wiadomość o awarii do Polski dotarła dwa dni później.

Dwa wybuchy w elektrowni

Do katastrofy doszło w elektrowni położonej 4 km od miasta Prypeć i 18 km od Czarnobyla w Ukraińskiej SRR, tuż przy granicy z Białorusią (na północ od Kijowa). Trwał właśnie test, który wedle pierwotnych planów miał odbyć się wiele godzin wcześniej (nocna zmiana nie była odpowiednio przygotowana do jego przeprowadzenia).

W ramach przygotowań do eksperymentu operatorzy nieświadomie doprowadzili do zatrucia ksenonowego reaktora, a następnie do stanu skrajnie niestabilnego. O godz. 1:23 test rozpoczął się, a jego pierwszym etapem było wyłączenie przepływu pary wodnej, co ostatecznie wywołało niekontrolowany wzrost mocy i temperatury niestabilnego reaktora.

O godzinie 1:24 doszło do pierwszej eksplozji wywołanej parą wodną, która zniszczyła rdzeń reaktora. W jej wyniku doszło do nagromadzenia się wodoru i tlenu, a druga (większa) eksplozja wysadziła w powietrze ważącą 1200 ton pokrywę i zniszczyła budynek reaktora. Doszło wtedy do uwolnienia się ogromnych ilości promieniowania do atmosfery.

Przyczyną awarii było nie tylko niewłaściwe zachowanie operatorów, ale również wadliwa konstrukcja reaktora typu RBMK. Fakt ten Związek Radziecki starał się za wszelką cenę ukryć przed światem.

Radioaktywna chmura

Po wybuchu radioaktywne cząstki powędrowały w kierunku miasta Prypeć, a następnie skaziły sporej wielkości tereny na pograniczu Ukrainy, Białorusi i Rosji. Ostatecznie radioaktywna chmura rozprzestrzeniła się nad dużą częścią Europy.

Strażacy, którzy przybili na miejsce w celu ugaszenia pożaru nie byli świadomi zagrożenia. O odsłonięciu rdzenia reaktora nie widzieli również mieszkańcy pobliskiego miasta Prypeć, którzy przyglądali się płonącemu budynkowi reaktora.

Oficjalne dane mówiące o kilkudziesięciu ofiarach katastrofy uważa się za bardzo wątpliwe. W wyniku wybuchu najpewniej zginęło bezpośrednio 31 osób, a bardzo wysokie dawki promieniowania mogło przyjąć (według różnych szacunków) ok. 200 tys. osób. W akcji minimalizującej skutki wybuchu reaktora w Czarnobylu brało udział ok. 600 tysięcy osób z całego Związku Radzieckiego. Problem nie zniknął jednak do dziś.

W promieniu 10 kilometrów od elektrowni utworzono strefę "szczególnego zagrożenia", a w promieniu 30 strefę "o najwyższym stopniu skażenia". Miasto Prypeć - obecnie opuszczone - stało się atrakcją turystyczną, a wycieczki do ukraińskiej tzw. Zony (a konkretnie Strefy Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej) stały się szczególnie popularne po wyemitowaniu mini serialu "Czarnobyl" w 2019 roku. W Czarnobyli mieszka obecnie ok. 2500 osób. Wszyscy to pracownicy działający w systemie zmianowym.

Więcej o: