Wygląda i zachowuje się jak pająk? Nie daj się zwieść - bliżej mu do skorpiona

Kosarze spotykamy bardzo często. Widujemy je w lasach i na łąkach. Nierzadko wchodzą także do domów, piwnic i garaży. Może nie wyglądają najprzyjemniej, ale nie stanowią zagrożenia dla człowieka. Żywią się szkodnikami i nie posiadają jadu, który mógłby nam zagrozić w przypadku ugryzienia. Wbrew częstemu przekonaniu nie należą również do pająków.

Lasy Państwowe opublikowały post edukacyjny poświęcony często spotykanym pajęczakom. Kosarze, bo to o nich mowa, często spotykane są w lasach i na łąkach. Nierzadko dostają się również do domów i garaży, gdzie okazjonalnie straszą arachnofobów. Okazuje się jednak, że wbrew powszechnemu przekonaniu kosarze wcale nie są pająkami.

Zobacz wideo Nie zabijaj pająków. To świetni współlokatorzy

Czy kosarz jest pająkiem? Znacznie bliżej mu do... skorpiona

Jak informują Lasy Państwowe, kosarze pomimo dużego podobieństwa nie są pająkami. Należą co prawda do gromady pajęczaków, ale nie posiadają głowotułowia, który byłby oddzielony od odwłoku. Zamiast tego posiadają korpus połączony z głową. W przeciwieństwie do pająków, które mają najczęściej cztery pary oczu, u kosarzy znajdziemy tylko jedną.

Częsta pomyłka może wynikać z podobieństwa kosarzy do nasoszników - pająków często spotykanych w domach. Nasoszniki podobnie jak kosarze mają długie i cienkie odnóża oraz często pojawiają się w garażach, piwnicach albo na strychach. Tworzą jednak pajęczyny i są jadowite. Wszystkie te różnice sprawiają, że kosarzom pod względem pokrewieństwa bliżej do skorpionów niż pająków.

Czy kosarze gryzą? Tak, ale nie powinniśmy się ich obawiać

Kosarze nie są szczególnie wybredne pod kątem diety. Często żywią się zarówno owadami, jak i roślinami lub grzybami. Polują na mniejsze stworzenia, w tym na uciążliwe szkodniki i pająki. Nie pogardzą również padliną lub... odchodami. Jeśli poczują się zagrożone, mogą ugryźć człowieka. Nie posiadają jednak jadu i rzadko udaje im się przebić skórę, co w większości przypadków czyni ich ukąszenie niegroźnym.

W przypadku zagrożenia kosarze znacznie częściej dają nogę. Nie ma tu przenośni - ich podstawowym mechanizmem obronnym jest odrzucenie jednej z kończyn. Oderwana noga podryguje przez jakiś czas, skupiając uwagę drapieżnika i dając kosarzowi czas do ucieczki. Jeśli zostaną złapane, pokrywają się również toksyczną substancją, która wydziela odstraszający drapieżnika zapach.

Więcej o: