Śmierdzący problem w Krakowie. Pod petycją podpisało się ponad 600 osób. "Nie pomagają zamknięte okna"

"Mijają lata, a nawet dekady, a na południu Krakowa jak śmierdziało, tak śmierdzi. (...) nie pomagają nawet zamknięte okna" - czytamy w petycji mieszkańców Krakowa, którzy chcą walczyć z nieprzyjemnym zapachem w mieście. W ciągu zaledwie dwóch dni petycję podpisało 630 osób.

Mieszkańcy południowych dzielnic Krakowa mają dość uciążliwego odoru, który od dawna jest wyczuwalny w tym rejonie miasta. Postanowili kolejny raz zwrócić się do włodarzy Krakowa o podjęcie radykalnych działań w tej sprawie. W ten sposób powstała petycja "Stop dla duszącego smrodu na południu Krakowa!".

Zobacz wideo

Kraków. Mieszkańcy chcą walczyć z odorem w mieście. Wystosowano petycję

Mimo licznych apeli, zgłoszeń do straży miejskiej, Centrum Zarządzania Kryzysowego Krakowa czy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mieszkańcy Krakowa nadal skarżą się na smród w mieście. "To skrajnie nieodpowiedzialne, że w XXI w. w drugim największym mieście w Polsce sztab ludzi od kilkunastu lat nie potrafi rozwiązać problemu, który dotyka wiele z południowych obszarów miasta" - napisał Maciej Fijak, mieszkaniec dzielnicy XIII Podgórze, autor petycji. Według mieszkańców męczący odór jest odczuwalny w dzielnicach Podgórze, Płaszów, Kabel, Bagry, Rybitwy, Wola Duchacka i Złocień.

"Tę petycję złożymy we wszystkie możliwe miejsca. Do prezydentów, organów ochrony środowiska i do parlamentarzystów z regionu. Czas skończyć z biernością władz publicznych i polityków, których obowiązkiem jest rozwiązywanie takich problemów" - napisano w petycji. W petycji powołano się również na jedną z uwag Ministerstwa Środowiska, które stwierdziło, że "odczuwanie zapachów jest kwestią indywidualną". Dodano również, że "ten sam zapach może wywołać różne reakcje, w zależności np. od oceny źródła zapachu i wrażliwości danej osoby".

Dokument został skierowany do prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego, radnych, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Ministra Klimatu i Środowiska oraz do posłów i posłanek z okręgu krakowskiego.

Co śmierdzi w Krakowie? Przeprowadzono kontrole

Autorzy petycji zwrócili również uwagę, że "w trakcie przeprowadzonych wyjazdów prewencyjnych potwierdzono występowanie zapachu ścieków komunalnych na terenie przy ul. Christo Botewa oraz ul. płk. Stanisława Dąbka w Krakowie tj. w rejonie Oczyszczalni Ścieków w Płaszowie (20, 25, 26 sierpnia 2023 r.), jak również występowanie zapachu odpadów komunalnych przy zakładzie Miki Recykling Sp. z o.o. i PW Miki Mieczysław Jakubowski (w dniu 23 sierpnia 2023 r.) oraz przy zakładzie Remondis Kraków Sp. z o.o. (w dniu 26 sierpnia 2023 r.)" - czytamy w publikacji.

W trakcie prowadzonych działań we wspomnianych zakładach dotyczących zapachu ścieków komunalnych inspektorat poinformował, że w Płaszowie nie wykazano, "aby sygnalizowana uciążliwość zapachowa związana była z niewłaściwym funkcjonowaniem oczyszczalni".

Więcej o: