O Perseidach głośno było już od kilkunastu dni. Nic dziwnego. Jak co roku zjawisko deszczu meteorów przyciąga wielu obserwatorów z całego świata. Również i tych, którzy na co dzień nie interesują się astronomią. A Perseidy to co prawda nie największy, ale za to najbardziej znany w Polsce rój meteorów.
Największa aktywność Perseidów już za nami, a zjawisko oczywiście zostało zarejestrowane na wielu zdjęciach, które znajdziemy w sieci. Niektóre z nich możecie zobaczyć poniżej:
Deszcz Perseidów w Wirginii Zachodniej 2021 fot. Bill Ingalls/NASA via AP
Deszcz Perseidów w Wirginii Zachodniej 2021 fot. Bill Ingalls/NASA via AP
Maksimum aktywności roju Perseidów jest już co prawda za nami, ale nie oznacza to, że meteorów nie zobaczymy już na niebie w tym roku. Wręcz przeciwnie. Świetliste ślady powstające za sprawą Perseidów możemy obserwować na niebie od 17 lipca do 24 sierpnia. Czasu na obserwację meteorów jest zatem jeszcze całkiem sporo. Najlepsze szanse na zobaczenie Perseidów będziemy jednak mieli w najbliższych dniach, gdy do ziemskiej atmosfery powinno wpadać jeszcze całkiem sporo kosmicznych okruchów skalnych.
Gwoli wyjaśnienia warto jeszcze dodać, że Perseidy są związane z kometą 109P/Swift-Tuttle, która zbliżając się do Słońca, pozostawiła za sobą warkocz mniejszych i większych odłamków skalnych, pyłu i lodu. Gdy Ziemia, pędząc po swojej orbicie, wpada w ten ślad, zderza się z drobinkami (meteoroidami), a te spalają się w atmosferze, tworząc świetliste ślady zwane meteorami. Dzieje się to właśnie w połowie sierpnia każdego roku.
Aby obserwować Perseidy, nie potrzebujemy żadnego sprzętu. Najlepiej robić to gołym okiem. Przydać może się za to np. leżak, który ustawimy na północno-wschodnią część nieba. Właśnie tam Perseidów pojawia się najwięcej. Szerzej na temat tego, jak obserwować i fotografować deszcz meteorów pisaliśmy w poniższym tekście: