Astronauci polecieli na orbitę Ziemi w ramach misji SpaceX Crew-5, czyli piątego już w pełni operacyjnego załogowego lotu należącej do Elona Muska firmy SpaceX. Po raz pierwszy w historii przedsiębiorstwo zabrało też w kosmos (z polecenia NASA) przedstawicielkę Roskosmosu - rosyjską kosmonautkę Annę Kikinę.
NASA podkreśliła w komunikacie, że start rakiety Falcon 9 i statku Crew Dragon odbył się bez najmniejszych problemów. Dopisała również pogoda. Astronauci oderwali się od Ziemi w południe czasu lokalnego (ok. 18:00 czasu polskiego). Po 2 minutach i 43 sekundach nastąpiła separacja pierwszego stopnia rakiety, który 9 minut i 31 sekund od startu wylądował na barce Of Course I Still Love You na Atlantyku, niedaleko wschodniego wybrzeża USA.
12 minut i 7 sekund od startu, na wysokości 200 km n.p.m. uwolniono kapsułę Dragon, która udała się w trwającą ok. 29 godzin podróż do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Dokowanie do stacji zaplanowano na godz. 22:57 (czasu polskiego) w czwartek. Astronauci dostaną się do środka ISS niespełna dwie godziny później.
Na pokładzie Dragona znalazła dość wyjątkowa ekipa astronautów. Dowódcą misji po raz pierwszy w historii programu Commercial Crew Program została kobieta - amerykańska astronautka Nicole Mann. NASA podkreśla, że jest ona jednocześnie pierwszą rdzenną Amerykanką w kosmosie. Jest to jej pierwszy lot w kosmos.
SpaceX wysłało na orbitę czworo astronautów NASA Fot. John Raoux / AP Photo
Poza Mann na pokładzie Dragona znalazł się amerykański astronauta Josh Cassada (to również jego pierwszy lot w kosmos), Japończyk Koichi Wakata z agencji kosmicznej JAXA, który jest najbardziej doświadczonym członkiem załogi (to jego piąty lot) oraz zaczynająca swoją przygodę z lotami w kosmos Rosjanka Anna Kikina z Roskosmosu.
To pierwszy raz, gdy prywatna, amerykańska firma zabiera w kosmos rosyjską kosmonautkę i pierwszy od 2002 roku (gdy NASA realizowała jeszcze loty na ISS wahadłowcami), gdy Rosjanka lub Rosjanin leci w kosmos z amerykańskiej ziemi. Do tej pory na pokładzie statku Crew Dragon w kosmos polecieli jedynie Amerykanie (13 osób), Japończycy (3 osoby), Francuz, Niemiec i Włoszka.
Kikina została zabrana przez SpaceX na orbitę w ramach międzynarodowej umowy, jaką NASA ma Roskosmosem, a której realizacja została wznowiona w lipcu br., po zmianie szefa rosyjskiej agencji. W jej ramach na pokładach rosyjskich statków ma latać jeden Amerykanin lub Amerykanka, a na pokładach amerykańskich Rosjanin lub Rosjanka. Umowa ma zabezpieczyć obie strony na wypadek awarii i niemożności dotarcia lub powrotu astronautów na, lub z ISS.
Co ciekawe, astronauci zabrali ze sobą na pokład Dragona pluszową zabawkę. To tradycja praktykowana podczas (głównie załogowych) lotów SpaceX w kosmos. Astronauci zabierają pluszaka, który jest tzw. wskaźnikiem stanu nieważkości ("zero-G indicator") - pokazuje, czy statek znalazł się już w warunkach mikrograwitacji. Podczas pierwszego załogowego lotu SpaceX w maju 2020 roku astronauci zabrali na pokład pluszowego dinozaura, wcześniej - podczas ostatniego bezzałogowego lotu testowego w marcu 2019 roku - na ISS trafił jeszcze m.in. pluszowa Ziemia.
Pluszowy Albert Einstein na pokładzie statku kosmicznego Crew Dragon fot. zrzut ekranu z transmisji NASA na YouTube
Zabawkę widać też na nagraniach z wnętrza statku SpaceX:
Tym razem astronauci jako zero-G indicator wykorzystali pluszowego Alberta Einsteina. Jak mówił Josh Cassada, pilot misji SpaceX Crew-5 cytowany przez Space.com, to ze względu na pamięć dla wielkiego naukowca, który w 1916 roku w ogólnej teorii względności pokazał, jak "działa" grawitacja.