Naukowcy badający pył z asteroidy Itokawa doszli do niezwykłych wniosków. Okazuje się, że zniszczenie lub przesunięcie podobnych obiektów zagrażających Ziemi może być zdecydowanie trudniejsze, niż do tej pory sądzono.
Badacze przeanalizowali trzy cząstki pyłu pobranego przed laty z asteroidy (25143) Itokawa przez sondę Hayabusa Japońskiej Agencji Kosmicznej (JAXA). Wystrzelony w 2003 roku statek dogonił planetoidę na jej orbicie wokół Słońca, pobrał próbki pyłu, którym pokryty jest ten obiekt, i w 2010 roku dostarczył je z powrotem na Ziemię.
Teraz międzynarodowy zespół pod przewodnictwem naukowców z australijskiej uczelni Curtin University of Technology odkrył, że Itokawa ma strukturę wewnętrzną znacznie różniącą się od wielu kamiennych asteroid, jakie do tej pory badano. Zdaniem badaczy asteroida jest raczej wielkim skupiskiem luźniejszych skał i kamieni ściśniętych w przestrzeni dzięki oddziaływaniom grawitacyjnym.
Co więcej, jedynie nieco ponad połowa objętości wewnątrz planetoidy to materiał skalny. Pozostała część jest pusta. Jak porównują badacze, dzięki takiej strukturze Itokawa zachowuje się jak gigantyczna poduszka - amortyzuje zderzenia z mniejszymi kosmicznymi kamieniami, przez co jest odporna na znaczną część kolizji.
Naukowcy oszacowali też wiek asteroidy na przynajmniej 4,2 mld lat. Itokawa uformowała się zatem na wczesnym etapie istnienia Układu Słonecznego i w takiej formie przetrwała aż do dziś. Zdaniem badaczy to właśnie z powodu nietypowej struktury planetoidy, która tak dobrze radzi sobie z amortyzowaniem uderzeń.
Itokawa jest jednym z obiektów bliskich Ziemi i potencjalnie niebezpiecznych dla naszej planety. Naukowcy twierdzą, że nie stanowi dla nas zagrożenia w dającym się przewidzieć okresie. Gdyby jednak Ziemi przyszło bronić się przed asteroidą o podobnej strukturze, badacze będą mieli twardy orzech do zgryzienia.
Do tej pory ludzkość wykonała tylko jeden test systemu system obrony planetarnej. Mowa oczywiście o przeprowadzonej przez NASA w 2022 roku misji DART (Double Asteroid Redirection Test). Amerykanie wysłali statek kosmiczny, który po czołowym zderzeniu z malutką asteroidą Dimorphos spowolnił ruch orbitalny tego obiektu wokół większej planetoidy Didymos. Test okazał się sukcesem, bo w efekcie udało się w zauważalny sposób zmienić orbitę Dimorphosa.
Podobna misja wykonana w większej skali mogłoby uchronić Ziemię przed potencjalną katastrofą kosmiczną. Badacze powiązani z australijskim uniwersytetem uważają jednak, że w przypadku obrony przed asteroidą podobną do Itokawy tego typu misja zakończyłaby się fiaskiem. Zniszczenie lub ingerencja w kurs takiego obiektu wymagałaby bowiem innej operacji, której ludzkość na razie nie jest w stanie przygotować.
Więcej kosmicznych ciekawostek znajdziesz na Gazeta.pl