Odkryta w marcu 2022 roku kometa C/2022 E3 (ZTF) stała się niezwykle popularna na początku stycznia, gdy okazało się, że osiągnie jasność wystarczającą do amatorskich obserwacji. 12 stycznia zielona kometa przeszła przez peryhelium (punkt na orbicie najbliżej Słońca) w odległości 166 mln km od naszej gwiazdy.
Kometa C/2022 E3 (ZTF) przeleciała koło Ziemi
Akceptowalną jasność obserwowalną kometa osiągnęła dopiero pod koniec stycznia, w miarę zbliżania się do Ziemi. Najlepszym momentem była jednak ostatnia noc - z 1 na 2 lutego. W środę około godz. 19 (czasu polskiego) C/2022 E3 (ZTF) przeszła w najmniejszej odległości od Ziemi (ok. 42,5 mln km) i uzyskała najwyższą jasność (ok. 5,4 magnitudo).
Oznacza to, że w nocy ze środy na czwartek widoczność zielonej komety teoretycznie była najlepsza. Niestety, wypatrzenie jej gołym okiem było praktycznie niemożliwe (jasność obserwowalna ok. 5-6 magnitudo uważana jest za graniczną dla nieuzbrojonego oka), nawet pod bardzo ciemnym niebem. To z powodu blasku Księżyca, który właśnie zbliża się do pełni. Lepszym pomysłem były obserwacje przy użyciu lornetki lub teleskopu.
Niestety, w Polsce całą zabawę popsuły chmury, które szczelnie przykrywały niebo nad większą częścią kraju. Mimo wszystko niektórym miłośnikom astronomii udało się uchwycić C/2022 E3 (ZTF) na niesamowitych zdjęciach, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych.
Czy można jeszcze zobaczyć zieloną kometę?
Oczywiście nie jest tak, że początek lutego będzie złym czasem na obserwację C/2022 E3 (ZTF). Kometa wciąż będzie widoczna na nocnym niebie, ale z każdym kolejnym dniem jej blask będzie słabnąć. W najbliższą środę jasność obserwowalna zielonej komety przekroczy już 6 magnitudo, a 11 lutego wieczorem wyniesie 6,54 magnitudo.
Co ciekawe, tego dnia będziemy mogli obserwować ją w towarzystwie Marsa, a trzy dni później znajdzie się na niebie tuż obok charakterystycznej gwiazdy Aldebaran i gromady otwartej Hiady, która pięknie prezentuje się w lornetce. To może oznaczać niezwykle ciekawe widowisko.
Co więcej, z każdym dniem Księżyc wschodzi coraz później (np. 11 lutego nasz satelita pojawi się o godz. 23:14), co oznacza, że najlepsze warunki do obserwacji zielonej komety będą właśnie przed jego wschodem, czyli wieczorem i wczesną nocą. Oczywiście absolutną koniecznością będzie skorzystanie z lornetki lub teleskopu.
Więcej o zjawiskach astronomicznych przeczytasz na Gazeta.pl
