W niedzielę 9 lipca lekarze stwierdzili u 4-letniego chłopca zgon mózgu spowodowany tętniakiem. Rodzice dziecka wyrazili zgodę na pobranie narządów ich syna. Jeszcze tego samego dnia zespół transplantacyjny z ukraińskiego Instytutu Serca przeprowadził przeszczep serca 6-letniej Solomiji.
Kijów. 6-latce przeszczepiono serce 4-letniego chłopca
Dziewczynka cierpiała na kardiomiopatię rozstrzeniową, która zagrażała jej życiu. Dzięki zgodzie na transplantację organów od 4-letniego chłopca 18-osobowy zespół lekarzy pod kierownictwem szefa Instytutu Serca Borysa Todurowa mógł przeprowadzić przełomową w Ukrainie operację. Zabieg trwał blisko trzy godziny. Według informacji podanej na oficjalnej stronie instytutu zakończył się o godzinie pierwszej w nocy z niedzieli na poniedziałek.
"Solomija pozostawała podłączona do respiratora przez kolejne dwie godziny, a rano jej płuca i serce od dawcy pracowały harmonijnie" - przekazali lekarze. Po udanej operacji medycy w porozumieniu z rodzicami dziewczynki pozwolili matce 4-latka posłuchać bicia serca jej syna w klatce piersiowej uratowanej przez niego dziewczynki.
Kijów. 4-latek uratował życie trzem młodym pacjentom
Zdaniem władz Instytutu Serca operacja była przełomowa. Zarówno dawcą jak i biorcą były bardzo małe dzieci, w związku z czym przeszczep wymagał od lekarzy znacznie większego wysiłku. Oprócz 6-letniej Solomiji organy dawcy pozwoliły ocalić życie jeszcze dwóm innym pacjentom. 12-letniemu Antonowi, u którego zdiagnozowano schyłkową niewydolność nerek, oraz 15-letniemu Dmytrowi z marskością wątroby. Oba przeszczepy przeprowadzono w Kijowie w szpitalu "Ohmatdyt". 12-latkowi z uwagi na różnicę wieku oraz masy ciała przeszczepiono jednocześnie obie nerki. Lekarze podkreślili, że przeszczepione narządy mają zdolność wzrostu w nowym ciele. Wszyscy młodzi pacjenci przebywają obecnie na oddziale intensywnej terapii.
Ponad 20 przeszczepów serca przeprowadzonych w Ukrainie w trakcie wojny
Instytut Serca poinformował o 23 operacjach przeszczepu serca przeprowadzonych tylko w tym roku u pacjentów ukraińskich szpitali. W rozmowie z amerykańską telewizją CNN przedstawiciele placówki tłumaczyli, w jaki sposób wyglądają procedury szpitali podczas trwającej w kraju wojny. Specjaliści wyjaśnili, że w razie aktywowania przed operacją systemu ostrzegania przeciwlotniczego lekarze oraz pacjent zmuszeni są przeczekać zagrożenie. Do operacji mogą przystąpić dopiero po ucichnięciu syren. Jeżeli jednak do aktywowania systemu dojdzie w trakcie trwania zabiegu, mimo zwiększonego zagrożenia operacja nie może zostać przerwana.
Zdaniem władz instytutu od czasu rozpoczęcia wojny lekarze stwierdzili wzrost liczby pacjentów cierpiących na choroby układu krążenia oraz doświadczających pogorszenia stanu chorób przewlekłych. Specjaliści wyniki te łączą z podwyższonym poziomem stresu.
