Koronawirus. Polacy wypłacili w marcu z bankomatów miliardy złotych. Prezes NBP uspokaja

Pamiętacie "panikę" z połowy marca związaną z wypłatami gotówki z bankomatów? A być może sami jej ulegliście? Właśnie dowiedzieliśmy się, jaka była jej skala. A wygląda na to, że była bardzo duża.

Jak wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego, na które powołuje się na Twitterze dziennikarz ekonomiczny Rafał Hirsch, w I kwartale br. wartość banknotów będących w powszechnym obiegu wzrosła aż o niemal 30,6 mld zł. Biorąc pod uwagę, że dane NBP o podaży pieniądza w gospodarce za luty br. wskazują, że przez pierwsze dwa miesiące wartość gotówki w obiegu wzrosła o ok. 2,2 mld zł, na sam marzec przypada więc wzrost o ponad 28 mld zł.

Te 30,6 mld zł to absolutnie olbrzymia kwota, bo zwykle w ciągu kwartału wartość gotówki w obiegu rośnie o kilka miliardów złotych. Ostatni raz z kwartalnym wzrostem o więcej niż 10 mld zł mieliśmy do czynienia w 2008 r. A teraz nagle ponad 30 mld.

Jak wynika z danych NBP, jeszcze na koniec 2019 r. w obiegu były banknoty warte ok. 233,3 mld zł. Na koniec marca było to już 263,9 mld zł.

embed

To koronawirus zapędził Polaków do bankomatów

Za tak drastycznym wzrostem wartości banknotów w obiegu stoi oczywiście "panika", którą w połowie marca wywołało wprowadzenie pierwszych restrykcji związanych z epidemią koronawirusa w Polsce. Wiele osób - prawdopodobnie w obawie przed możliwymi problemami w dostępie do usług bankowych (do których w żaden sposób oczywiście nie doszło) - wolało mieć przy sobie większe ilości gotówki.

Wystąpił pewien efekt kuli śniegowej - większe kolejki przy bankomatach w niektórych miejscach sprawiły, że inni też w nich stawali. To sprawiało, że w niektórych maszynach zaczynało chwilowo brakować gotówki. A to z kolei mogło wzmagać niepokój, że są jakieś problemy z kondycją sektora bankowego.

Prawda była zdecydowanie bardziej banalna - chwilowe braki gotówki w bankomatach wynikały właśnie z tego, że w maszynach nie było na tyle środków. Zazwyczaj zasoby gotówki w bankomatach są wystarczające do obsługi wszystkich chętnych, ale jednak są one ograniczone. Operatorzy bankomatów zasilają je większymi kwotami np. przed świętami albo w okolicach 10. dnia miesiąca, gdy zainteresowanie wypłatą gotówki jest wyższe. Teraz zostali jednak po prostu zaskoczeni. Transporty gotówki i zaopatrzenie bankomatów też nie odbywają się błyskawicznie - szczególnie, gdy gotówki zaczyna brakować naraz w dużej liczbie maszyn. 

Ten mechanizm tłumaczył miesiąc temu na konferencji prasowej także prezes NBP Adam Glapiński. Mówił, że obawy co do zaopatrzenia banków czy bankomatów są niepotrzebne. - Zaopatrzymy wszystkie banki i bankomaty w taką ilość gotówki, jaka będzie potrzebna. Fizycznej gotówki mamy nieprzebrane ilości - mówił Glapiński.

Zobacz wideo 100 miliardów złotych pomocy dla firm. Borys: Bardzo duża kwota w bardzo krótkim czasie
Więcej o: