Minister edukacji Dariusz Piontkowski ogłosił na konferencji 24 kwietnia, że szkoły, żłobki i przedszkola zostaną zamknięte do 24 maja. Dodał, że za kilka dni podana zostanie informacja, czy będzie możliwe prowadzenie w szkołach i przedszkolach "jakiejś formy działalności opiekuńczej". Jeśli się nie uda, oznacza to kłopoty dla rodziców, którzy muszą zajmować się dziećmi. Dotąd rząd wspierał ich zasiłkiem opiekuńczym, który przysługiwał na dzieci poniżej 8. roku życia. Podczas konferencji nie wspomniano, czy świadczenie zostanie wydłużone.
Nieco później okazało się jednak, że rząd planuje wydłużyć prawo do pobierania przez ubezpieczonych dodatkowego zasiłku opiekuńczego z tytułu zamknięcia żłobków, szkół i przedszkoli na czas, na jaki zamknięto ww. placówki, jednakże nie dłużej niż do 3 maja 2020 r. Tak wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Planowana jest nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie.
Dodatkowy okres zasiłku ma przysługiwać także ubezpieczonym w związku z niemożnością sprawowania opieki nad dzieckiem przez nianie lub opiekunów dziennych z powodu COVID-19, także nie dłużej niż do 3 maja 2020 r.
Z kolei w wywiadzie dla Polskiego Radia rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że świadczenie będzie przysługiwać do momentu wznowienia opieki w placówkach edukacyjnych.
W przyszłym tygodniu rząd również zdecyduje o tym, czy uruchomione zostaną wybrane rodzaje opieki nad dziećmi - w przedszkolach, żłobkach i szkołach. Po spłynięciu danych dotyczących liczby zachorowań będzie mogła zostać podjęta decyzja o zakresie tej opieki i placówkach, które miałyby ją realizować
- zapowiedział Piotr Müller.