Gazetalubuska.pl opisuje sytuację, do której doszło w jednym z sklepów budowlanych w Zielonej Górze. Czytelniczka serwisu napisała wiadomość, w której informuje, że mimo wykrycia przypadku koronawirusa wśród pracownika sklepu, część personelu nie przebywa na kwarantannie, co może skutkować zagrożeniem zdrowia dla klientów.
Informację o zakażeniu potwierdził Lubuski Urząd Wojewódzki, który nie chciał informować, w którym markecie doszło do zakażenia. Po kilku dniach gazetalubuska.pl dostała informację o tym, że łączna liczba osób znajdujących się na kwarantannie wynosi 60 osób. W ich skład wchodzą pracownicy, ale także osoby postronne. Lubuski Urząd Wojewódzki dodał także, że cała sytuacja znajduje się pod kontrolą i w procesie nie ma żadnych nieprawidłowości.
Lokalny serwis otrzymał także komunikat od biura prasowego sieci Castorama. "Dnia 17 lipca 2020 roku nasz pracownik potwierdził pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa u jednej z osób przebywających z nim we wspólnym gospodarstwie domowym. Po tej informacji pracownik bezzwłocznie opuścił miejsce pracy i został poproszony o profilaktyczną izolację do czasu uzyskania wyników badania również u niego. Tego samego dnia przeprowadzona została dezynfekcja stanowiska pracy oraz wszystkich miejsc, w których pracownik w ostatnim czasie przebywał. 24 lipca otrzymaliśmy od pracownika potwierdzenie również u niego pozytywnego wyniku testu" - czytamy w nim.
Sieć poinformowała także, że znajduje się w kontakcie z sanepidem, do którego przekazana została lista osób mających kontakt z chorym pracownikiem w miejscu pracy. Osoby te aktualnie nie pracują. Castorama zaznaczyła także, że przestrzega wszystkich zaleceń Ministerstwa Zdrowia dotyczących epidemii COVID-19.
Informujemy, że w takiej sytuacji sklep nie jest zobowiązany do zamknięcia.