To pierwszy pełny lockdown, jaki wdraża Austria, od kiedy szczepienia przeciwko COVID-19 są powszechnie dostępne. To też pierwszy kraj w Europie, który zdecydował się na tak drastyczne restrykcje w czwartej fali pandemii.
Zamknięte będą m.in. restauracje, kawiarnie i bary, zakłady usługowe, takie jak salony fryzjerskie, miejsca rozrywki, w tym teatry oraz hotele. Działać będą mogły tylko sklepy z niezbędnymi artykułami. Austriacy zdecydowali też o zamknięciu popularnych także wśród turystów świątecznych bazarów, które - jak zauważa Agencja Reutera - dopiero co zaczęły się rozstawiać. Wyciągi narciarskie mogą działać, ale korzystać z nich mogą tylko zaszczepieni. Mieszkańcy kraju mogą wychodzić z domu tylko w sytuacjach niezbędnych, jak zakupy spożywcze czy wizyta u lekarza, ale także uprawianie sportu.
Przedszkola i szkoły pozostaną otwarte, choć władze zachęcają rodziców, by, o ile to możliwe, zatrzymywali dzieci w domach.
Według zapewnień władz lockdown ma potrwać do 20 dni, po 10 dniach rząd będzie decydować, czy obostrzenia pozostają w mocy, czy też sytuacja pozwala je wycofać. - Najpóźniej 13 grudnia lockdown się zakończy i nie będzie już obowiązywał osób zaszczepionych oraz ozdrowieńców - mówił w piątek austriacki kanclerz Alexander Schallenberg. Kwestia szczepień jest tutaj kluczowa, bo zakończenie lockdownu nie będzie obowiązywać niezaszczepionych. Takie restrykcje dla nich wprowadzono tam już tydzień temu.
Więcej na temat pandemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
Pojawiła się też zapowiedź obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi - Austria wprowadzi je od 2 lutego. Szczegółowych rozwiązań jeszcze nie ma, ale szef rządu mówił, że obowiązek szczepień to odpowiedź na ogromną liczbę fake newsów na temat szczepionek i na działania antyszczepionkowców w przestrzeni publicznej w Austrii.
Władze w Wiedniu postanowiły wprowadzić tak drastyczne restrykcje w związku z silnym wzrostem zakażeń. We wtorek w kraju zanotowano 15 809 nowych przypadków, najwięcej od początku pandemii. W pełni zaszczepionych jest niespełna 66 proc. mieszkańców kraju, to jeden z niższych współczynników w UE (ale w Polsce jest znacznie gorzej, u nas wynosi on blisko 54 proc., w najlepszej pod tym względem Portugalii prawie 88 proc.).
W związku z decyzjami rządu, w weekend odbyły się protesty, zresztą, nie tylko w Austrii.
Szczególnie gwałtowne protesty miały miejsce w Holandii, gdzie przeciwnicy obostrzeń demonstrowali przez cały weekend. Dochodziło do starć z policją, niszczenia samochodów i witryn sklepów. W Enschede władze miasta wprowadziły godzinę policyjną, nakazując mieszkańcom, by pozostali w domach. Wcześniej rząd zdecydował się wprowadzić częściowy lockdown na terenie całego kraju. Przywrócono zasadę utrzymywania dystansu społecznego, a bary i restauracje mogą być otwarte tylko do 20.00, podobnie jak sklepy z artykułami pierwszej potrzeby. Pozostałe placówki handlowe są zamykane o 18.00.
Od 22 listopada dodatkowe restrykcje dla niezaszczepionych zaczynają obowiązywać w Czechach. Osoby takie nie mają dostępu do restauracji, kin, teatrów i hoteli. Nie dostaną się też do fryzjera, na basen czy na mecz. Dotąd osoby niezaszczepione mogły korzystać z tych miejsc na podstawie zaświadczenia o negatywnym wyniku testu. Testy przestają być jednak uznawane jako certyfikat covidowy. Restrykcje dotkną około 2,5 miliona osób, które nie zaszczepiły się i nie są objęte wyjątkami. Czechy przywracają też (do końca lutego) przesiewowe testy na koronawirusa w zakładach pracy - będą przeprowadzane raz w tygodniu. Wyłączeni z nich są zaszczepieni, ozdrowieńcy i ci, którzy w swojej pracy nie mają kontaktu z innymi osobami. Testy będą odbywać się także w szkołach.
Również Słowacja zaostrza restrykcje sanitarne dla osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19. Od dziś mają one dostęp tylko do miejsc oferujących podstawowe produkty lub usługi, na przykład do aptek, drogerii, sklepów spożywczych, placówek bankowych lub urzędów pocztowych. W powiatach z najgorszą sytuacja epidemiczną całkowicie zamknięte są siłownie, kluby fitness i hotele, a restauracje mogą wydawać tylko posiłki na wynos. Najwyższy stopień zagrożenia epidemicznego obowiązuje od dziś w 54 z 79 powiatów. Słowacki rząd chce też regularnie testować niezaszczepionych pracowników, jednak ani firmy, ani instytucje państwowe nie wiedzą, na jakich zasadach mają być przeprowadzane testy.