Podczas wtorkowej (7 grudnia) konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił nowe obostrzenia. Od 15 grudnia będzie obowiązywał m.in. nowy limit podróżnych w transporcie zbiorowym, który będzie wynosił 75 proc. Pełną listę zmian znajdziesz w poniższym artykule:
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu Krzysztof Balawejder wystosował apel do szefa resortu zdrowia w sprawie ogłoszonych obostrzeń. Jego zdaniem ograniczenia dotyczące transportu to fikcja i są niemożliwe do zrealizowania. Jak tłumaczy, przewoźnicy nie dysponują zapasowymi pojazdami, w których można by pomieścić wszystkich pasażerów, stosując się do ogłoszonych limitów.
Przeczytaj więcej informacji o koronawirusie na stronie głównej Gazeta.pl
Krzysztof Balawejder pyta, czy ograniczenie dotyczy wyłącznie osób niezaszczepionych, a jeśli tak, to kto będzie weryfikował potencjalne posiadanie certyfikatu covidowego. "Mam też nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy zrzucanie odpowiedzialności za realizowanie obostrzeń na kierujących. Powtarzam, ich podstawowym i najważniejszym zadaniem jest bezpieczne prowadzenie pojazdu" - podkreślił prezes MPK Wrocław.
Poniżej zamieszczamy pełny apel Krzysztofa Balawejdera do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który został opublikowany na Facebooku:
Ogłoszone dziś ograniczenie liczby pasażerów komunikacji miejskiej jest fikcyjne i niemożliwe do zrealizowania.
Trudno odnosić się do szczegółów zapowiadanych regulacji, ponieważ po raz kolejny dowiaduję się o nich w pierwszej kolejności z konferencji prasowej, a nie z projektu rozporządzenia.
Po pierwsze, przewoźnicy nie dysponują zapasowymi autobusami czy tramwajami, w których można by pomieścić wszystkich pasażerów, stosując się do ogłoszonego dziś limitu. Pamiętajmy bowiem, że obecnie nie mamy do czynienia z żadnym lockdownem, a liczba pasażerów komunikacji miejskiej dochodzi do poziomu sprzed pandemii.
Dodatkowo pozostaje pytanie: czy to ograniczenie dotyczy wyłącznie osób niezaszczepionych? Jeśli tak, kto będzie weryfikował potencjalne posiadanie certyfikatu covidowego?
Z kolei wprowadzenie limitów, które będą dotyczyły wszystkich, uderzy w osoby, które wykazały się społeczną odpowiedzialnością i się zaszczepiły.
Mam też nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy zrzucanie odpowiedzialności za realizowanie obostrzeń na kierujących. Powtarzam, ich podstawowym i najważniejszym zadaniem jest bezpieczne prowadzenie pojazdu.
Niestety, po raz kolejny mamy do czynienia z działaniami populistycznymi, które nie mają oparcia w naukowych danych dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa. A, przypominam, zgodnie z badaniami zagranicznych naukowców (z krajów takich jak Niemcy czy Francja) transport publiczny jest i był bezpieczny. Zasadność ogłoszonych dziś obostrzeń jest zatem, delikatnie mówiąc, wątpliwa.
Jeśli oczekujemy nowych i lepszych rezultatów, to nie możemy ciągle stosować tych samych metod. Apeluję do ministra zdrowia o rewizję swojego stanowiska w tym zakresie i podjęcie realnych działań zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa epidemicznego.