Jeszcze w połowie ubiegłego roku ceny baryłki ropy przekraczały 100 dol., podczas gdy dziś jest to ok. 44 dol.
Ropa crude 3 lata Stooq.pl
Wiele wskazuje na to, że takie poziomy utrzymają się jeszcze przez jakiś czas. W rozmowie z "Financial Times" Fatih Birol, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej, prognozuje, że z powodu wysokiej podaży i coraz mniejszego popytu ceny tego surowca nie przekroczą 80 dol. za baryłkę przynajmniej do 2020 r.
MAE ocenia, że zapotrzebowanie na ropę wzrośnie w ciągu najbliższych czterech lat tylko o 1 proc., a w ciągu najbliższych 20 lat o zaledwie 5 proc. Jednocześnie produkcja tego surowca pozostanie na takim samym wysokim poziomie.
"Zbliżamy się do końca największego wzrostu popytu w historii. Zapotrzebowanie nie jest już tak silne, jak widzieliśmy w przeszłości, głównie z powodu efektywności polityki klimatycznej na świecie" - tłumaczył w rozmowie z "FT" Fatih Birol.
Kolejnym powodem, dla którego nie należy oczekiwać spadku cen ropy, jest kartel OPEC, który nie zamierza zmniejszać produkcji tego surowca. Zważywszy na to, że kraje w nim zrzeszone odpowiadają za blisko 40 proc światowej produkcji, nie należy się spodziewać zmniejszenia produkcji ropy. Kluczowym graczem w OPEC jest Arabia Saudyjska, która liczy, że utrzymując niskie ceny ropy, wykończy swoją konkurencję.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Zainstaluj wtyczkę Gazeta.pl na Chrome >>>
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas