Od śpiewaka do magnata medialnego - kariera Berlusconiego

Silvio Berlusconi mógł po studiach wybrać posadę w banku swojego ojca. Postanowił jednak pójść własną drogą, która zaprowadziła go do pozycji najbogatszego człowieka w kraju. Jego kariera to nie tylko pasmo biznesowych sukcesów, ale także procesów sądowych.
mediolan, włochy mediolan, włochy Fot. Shutterstock

Zaczynał od sprzedaży odkurzaczy

Silvio Berlusconi urodził się w 29 września 1936 roku w Mediolanie. Jego ojciec, Luigi, był  menadżerem bankowym. Matka, Rebecca - sekretarką. Silvio otrzymał solidne wykształcenie. Ukończył prywatną, przykościelną szkołę i studia prawnicze na mediolańskim uniwersytecie.

Podczas studiów zarabiał na życie pracując m.in. jako sprzedawca odkurzaczy, kabareciarz i piosenkarz na luksusowych jachtach. Zamiłowanie do muzyki dało o sobie znać wiele lat później. Już jako premier i miliarder wydał dwie płyty wspólnie z neapolitańskim pieśniarzem Mariano Apicellą. Trzecia - o tytule "Il vero amore", jest już nagrana i czeka na lepszą koniunkturę.

Gdy Berlusconi skończył studia, ojciec zaproponował mu posadę w banku. Silvio odrzucił propozycję, wziął jednak pożyczkę na rozkręcenie biznesu na rynku nieruchomości. W 1962 roku stworzył firmę Cantieri Euniti Milanesi, a rok później - Edilnord.

Przyszły premier Włoch wyczuł koniunkturę. W rozwijającym się gwałtownie Mediolanie zapotrzebowanie na firmy deweloperskie było ogromne.

Od nieruchomości do telewizji

Przełomowym sukcesem było dla Edilnordu wygranie przetargu na rozbudowę Milano Due -  atrakcyjnych przedmieść na północy Mediolanu, zamieszkałych przez bogatych Włochów. W 1976 roku Edilnord zajął się rozbudową innej modnej dzielnicy, Milano 3 i uzyskał status najważniejszego gracza na lokalnym rynku mieszkaniowym.

Sukces spowodował, że firmy Berlusconiego rozpoczęły działalność w innych miastach - m.in. w Rzymie, Turynie i na Sardynii. Pod koniec lat 70. Berlusconi poszerzył swoją działalność o inne sektory - bankowość, telewizję, radio i reklamę. Sieć firm przyszłego premiera powiązana była ze spółką-matką, koncernem Fininvest.

Jedną z najważniejszych decyzji podjął Berlusconi w 1974 roku. Zdecydował się wówczas postawić pierwsze kroki w branży medialnej i dostarczać dla swoich osiedli telewizję kablową poprzez własną spółkę Telemilano. Za kilka lat z Telemilano narodzi się telewizja Canale 5, będąca głównym źródłem potęgi przedsiębiorcy.

Ten sam film we wszystkich telewizjach

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego z 1976 ograniczyła monopol państwowej telewizji Rai i ułatwiła rozwój lokalnych programów telewizyjnych. Berlusconi zwietrzył szansę. Powołał specjalną spółkę, Fininvest, która miała zarządzać jego różnymi biznesami.

Stworzył wielką bibliotekę filmów i sprzedawał prawa do emisji lokalnym stacjom, których w krótkim czasie po zmianie prawa powstało we Włoszech ok. 700. W zamian za filmy lokalne telewizje zobowiązywały się kupować reklamy w w  Pubitalia, agencji reklamowej Fininvestu.

W 1980 roku stworzył Canale 5 - ogólnonarodową sieć lokalnych telewizji. Wprawdzie prawo nie dawało prywatnym telewizjom możliwości nadawania na cały kraj, ale Berlusconi stworzył iluzję ogólnokrajowego kanału poprzez sprzedawanie praw do tego samego filmu wielu lokalnym nadawcom.

Aby odciągnąć ludzi od telewizji państwowej skupował prawa do emisji telewizyjnych teleturniejów, oper mydlanych i popularnych komedii.

W stworzeniu potęgi pomógł premier

Sądy włoskie otwierały rynek telewizyjny coraz bardziej i zgodziły się w końcu na istnienie komercyjnych telewizji ogólnokrajowych, pod warunkiem, że nie łamią one umów antymonopolowych. Mimo tych obostrzeń na początku lat 80. Berlusconi wykupił dwóch głównych konkurentów telewizyjnych - Italia 1 w 1983 r. i Rete 4 w 1984 r. - i powoli stawał się potentatem medialnym.

Niedługo po przejęciu Rete 4 sądy uznały, że Canale Five zyskało pozycję monopolisty. Berlusconi przekonał jednak premiera Bettino Craxiego, swojego przyjaciela ze studiów, aby dokonał odpowiednich zmian w prawie, które nie naruszą jego pozycji. Od tego momentu datuje się we Włoszech faktyczny duopol - połowę oglądalności mają kanały państwowe, a połowę - programy Berlusconiego.

W 1986 roku Berlusconi wyszedł ze swoją telewizją poza Włochy, tworząc we Francji La Cinq. W 1987 roku uruchomił w Niemczech kanał Telefunf, a w 1989 w Hiszpanii - Telecinco.

AC Milan - to nie biznes, to miłość

W 1986 roku Berlusconi wykupił swój ulubiony klub piłkarski, AC Milan. Za jego rządów drużyna czterokrotnie wygrała Ligę Mistrzów, siedmiokrotnie zdobywała scudetto - mistrzostwo włoskiej ligi. "AC Milan to nie jest biznes, to moja miłość" - mawia o swojej drużynie Berlusconi.

W 1988 roku wykupił sieć sklepów Standa, a w 1990, po długiej bitwie prawnej, przejął większość grupy wydawniczej Arnoldo Mondadori Editore S.P.A, co dało mu kontrolę nad ponad 20 proc. włoskiego rynku wydawniczego. Zakupy wpędziły Fininvest w poważne długi, ale uczyniły Berlusconiego miliarderem.

Pierwsza kadencja i pierwsze zarzuty

Przez długie lata Berlusconi nie przejawiał zainteresowania działalnością polityczną. O władzę postanowił powalczyć dopiero, gdy przetasowania polityczne zagroziły jego pozycji medialnego magnata. W grudniu 1993 roku Berlusconi przekazał rodzinie i przyjaciołom kluczowe stanowiska w Fininveście i podległych spółkach, po czym ogłosił stworzenie własnej partii politycznej, centro-prawicowej Forza Italia.

Partia zorganizowana została w niecodzienny sposób. Funkcjonująca początkowo jako część koncernu Fininvest liczyła niewielu działaczy, a kandydaci wybierani byli przez komitet centralny, bądź osobiście przez Berlusconiego, głównie z jego imperium medialnego.

Berlusconi dbał o to, aby w telewizji mieć więcej czasu antenowego od konkurentów, co spowodowało protesty części dziennikarzy, którzy opuścili imperium Mediaset.

W wyborach w 1994 roku Forza Italia zdobyła jednak najwięcej głosów i Berlusconi został premierem, wspólnie ze skrajnie prawicowym Sojuszem Narodowym i regionalną Ligą Północną.

Koalicja powołana do życia w maju rozpadła się już po kilku miesiącach - w grudniu. Głównym hasłem Forza Italia w drodze po władzę było ukrócenie korupcji w rządzie. Jednak zaraz po utracie fotela premiera musiał zmierzyć się z zarzutami konfliktu interesów i korumpowania urzędników podatkowych.

Premier nie może stawać przed sądem?

Po utracie stanowiska premiera Berlusconi został europosłem i liderem opozycji. Sprzedał też część swoich udziałów w Mediaset zewnętrznym inwestorom. Na fotel premiera wrócił już w 2001 roku.

Od 1997 roku Berlusconi musiał odpowiadać przed sądem na oskarżenia o nielegalne finansowanie kampanii politycznych, oszustwa finansowe i przekupstwa. Sprawy były umarzane, ale w 2002 roku rządem wstrząsnęła wielka afera korupcyjna, w którą zaangażowane było ok. 6 tys. polityków i biznesmenów, w tym brat Berlusconiego, Paolo i jego przyjaciel, były premier Craxi.

Silvio miał dość procesów. W 2003 roku włoski parlament przeforsował prawo zgodnie z którym czołowi politycy, w tym premier, nie mogli być stawiani w stan oskarżenia. Prawo, które wzbudziło oburzenie Włochów, zostało jednak anulowane przez Trybunał Konstutucyjny.

W 2004 roku rząd Berlusconiego przeprowadził szereg reform, m.in. systemu edukacyjnego i fiskalnego. Zmniejszone podatki, zwiększona pomoc państwa dla bezrobotnych i starszych, oraz, kluczowe dla interesów premiera, zmniejszenie regulacji dostępu prywatnych inwestorów do mediów, miały ożywić włoską gospodarkę. W połączeniu z fatalnym wykonaniem ustaw spowodowały jednak zadłużanie się Włoch, z którego skutkami kraj mierzy się do dziś.

To tylko żarty? Król dyplomatycznych skandali

Silvio Berlusconi jest znany ze swoich rozlicznych dyplomatycznych wpadek i wulgarnych żartów. W 2003 roku zasugerował niemieckiemu politykowi SPD, Martinowi Schulzowi, który krytykował włoską politykę wewnętrzną, że powinien zagrać postać Kapo w filmie.
Giełdowych maklerów z Nowego Jorku zachęcał do inwestowania we Włoszech hasłem 'mamy najpiękniejsze sekretarki na świecie'. O Baracku Obamie mówił, że jest 'młody przystojny i nawet opalony'. Ofiarom trzęsienia ziemi w L'Aquilli, które straciły swoje domy, Berlusconi poradził z kolei, aby potraktowały swoją sytuację jak 'weekend na kempingu'.
W zakłopotanie wprawił także Nicolasa Sarkozy, któremu na oficjalnej konferencji prasowej powiedział, że to on dał mu jego kobietę, mając na myśli włoskie pochodzenie Carli Bruni.

Podczas wspólnej konferencji z Władimirem Putinem w reakcji na kłopotliwe, prywatne pytanie dziennikarki 'Niezawisimej Gaziety' skierowane do premiera Rosji, Berlusconi ułożył z palców pistolet, po czym wycelował w żurnalistkę.

- Taka jest różnica między nami, a opozycją - odpowiadał na głosy krytyki i oburzenia - My potrafimy cieszyć się życiem, śmiać, bawić, a oni nie.

Moretti i Stuhr przegrali z premierem

Rząd Silvio Berlusconiego z lat 2001-2006 (później na krótko oddał władzę Romano Prodiemu, by powrócić na stanowisko premiera w 2008 roku) jest najdłużej działającym gabinetem w historii Włoch.

Dzięki swojemu imperium medialnemu Berlusconi z majątkiem szacowanym na 6,5 mld dolarów znajdował się przez pewien czas na pierwszym miejscu wśród najbogatszych Włochów. Obecnie musi zadowolić się drugim miejscem - za najbogatszego uchodzi Michele Ferrero, król czekolady, posiadający ok. 9,5 mld dolarów.

Oprócz kontroli nad koncernem Mediaset Berlusconi uzyskał też znaczące wpływy w telewizji państwowej.  W lutym 2011 roku RAI zdecydowała się ocenzurować film Nanniego Morettiego pod tytułem 'Kajman', z Jerzym Stuhrem w obsadzie. Przychyliła się do zarzutów, że niektóre fragmenty obrazu są zbyt krytyczne wobec obecnego premiera.

Co dalej z Berlusconim?

W ostatnich miesiącach nad imperium Silvio zaczęły zbierać się czarne chmury. W lipcu 2011 roku zarządzany przez córkę Berlusconiego, Marinę koncern Mediaset musiał zapłacić 560 mln euro odszkodowania spółce Cir, właścicielowi dziennika 'La Repubblica', za wejście w posiadanie wydawnictwa Mondadori poprzez korupcję. W stosunku do samego premiera proces uległ przedawnieniu, choć sama korupcja została udowodniona.

Choć premier musiał bronić się dotąd w ponad 25 procesach, ani razu nie został skazany. Wydaje się jednak, że najtrudniejsze próby dopiero przed nim. W ostatnim czasie Włochami wstrząsnął szereg afer seksualnych z udziałem 75-letniego premiera. Oskarżony został o wykorzystywanie swojej pozycji do uzyskiwania korzyści seksualnych, zlecanie swoim współpracownikom wynajdywania mu dziewczyn do seksu, stosunki z nieletnimi.

Według wyliczeń 'La Repubbliki' orgie w posiadłościach Berlusconiego, nazywane przez premiera 'Bunga Bunga', kosztowały w 2010 roku 2,5 miliona dolarów. Kolejne kobiety wytaczają premierowi procesy sądowe za wykorzystywanie seksualne.

Silvio nie raz jednak udowodnił, że potrafi wydobyć się z każdych tarapatów. We Włoszech nikt nie wierzy, że upadek obecnego rządu będzie końcem jego kariery.

Więcej o: