"100-proc. brytyjska" wieprzowina ... z Polski
Dziennikarz "Daily Mail" prześledził proces produkcji konserwy wieprzowej sprzedawanej w jego lokalnym supermarkecie należącym do sieci Sainsbury's. W finale swojego dochodzenia dotarł do olbrzymiej farmy świń w północno-wschodniej Polsce.
Okazało się, że widniejący na puszce producent Smithfield Foods Ltd to mająca siedzibę w Norwich firma sprowadzająca mięso z farmy pod Kętrzynem. Smithfield nie jest zresztą wcale firmą brytyjską, lecz wielką amerykańską korporacją, która ma osiem wielkich przetwórni w Polsce.
Importerzy mięsa mogą bez przeszkód umieszczać na towarach napisy informujące, że jest to produkt brytyjski, jeśli był on pakowany na Wyspach. Nawet jeśli mięso pochodzi w 100 proc. z zagranicy. J
ak pisze "Daily Mail", nawet 70 proc. wieprzowiny sprzedawanej w supermarketach Tesco, Asda czy Sainsbury's pochodzi nie tylko z Polski, ale również z Danii, Holandii czy Niemiec. Wygrywa ona na brytyjskim rynku z powodu zdecydowanie mniejszych kosztów jej produkcji.
Rodzimi producenci muszą trzymać się bowiem surowych przepisów dotyczących hodowli i traktowania zwierząt, co wpływa na ostateczną cenę. W innych krajach UE prawo nie jest aż tak restrykcyjne.
-
Ekonomiści MFW w Polsce. Wydano opinie dotyczącą stóp procentowych
-
Mieszkania za 4 tys. zł/m2 istnieją. Wiemy, gdzie w Polsce jest najtaniej
-
Jest najcenniejszym darem natury. Tak największe biznesy dbają o ochronę zasobów wodyMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Wielka Brytania. Poważny wyciek na polu naftowym. 200 beczek
-
Ceny węgla, paliw i pelletu - poniedziałek 27.03.2023. Węgiel tanieje
- TikTok wyleci z rządowych smartfonów? Decyzja możliwa w poniedziałek
- Ostatnie dni na wykorzystanie bonu turystycznego. Jak nie stracić 500 zł?
- Niemcy zaczynają wielki strajk. Protestującym chodzi o jedno
- Kursy walut 27.03. Tracimy [kurs dolara, funta, euro, franka, rubla]
- Morawiecki udzielił Niemcom reprymendy. "Wykorzystał moralną wyższość"