Terminowe regulowanie należności przez przedsiębiorców zależy min. od stanu gospodarki. Obecny kryzys na światowych rynkach finansowych w różnym stopniu wpłynął na sytuację gospodarczą poszczególnych krajów. Ekonomiści oceniają, że ze względu na ograniczone wykorzystanie finansowych instrumentów pochodnych z jednej strony, z drugiej zaś na mocne podstawy polskiej gospodarki opartej na wytwarzaniu "realnych" dóbr i usług, nie można mówić o kryzysie, ale raczej o spowolnieniu w polskiej gospodarce. Rozmawiałem z bankowcami zajmującymi się monitoringiem kredytów i windykacją należności. Wskazywali na mocne ekonomiczne fundamenty przede wszystkim małych i średnich firm. Przyczyny takiego stanu to zapewne: elastyczność takich firm, łatwiejsza i efektywniejsza kontrola banku nad nimi, obszar działań ograniczony do rynków lokalnych (brak silnych powiązań z objętymi kryzysem rynkami światowymi) czy wreszcie unikanie skomplikowanych instrumentów pochodnych powiązanych z realną gospodarką jedynie spekulacyjnymi prognozami. Banki nie odnotowały wzrostu złych kredytów wśród takich klientów. Bankowcy zaznaczają jednak, że sporządzane są jeszcze sprawozdania za IV kwartał. Sprawozdania pokażą, czy dyscyplina płatnicza firm pogarsza się i jaka jest rzeczywista skala tego zjawiska. Przedsiębiorstwa duże, powiązane z rynkami światowymi, importerzy, mogą mieć problemy z płynnością i regularną spłatą należności. Osłabienie złotego uderza w kredytobiorców zadłużonych w walucie obcej. Zagrożone są też firmy z sektora motoryzacyjnego i budowlanego. Ze względu na wzrost kosztów kredytów, obostrzenia w ich udzielaniu, umocnienie się walut, w których klienci zaciągali kredyty na nieruchomości, wreszcie wzrost kosztów utrzymania nieruchomości można oczekiwać, że coraz więcej kredytobiorców będzie mieć kłopoty z terminową spłatą kredytów hipotecznych.
Najlepszym zabezpieczeniem jest dokonywanie transakcji z wiarygodnym kontrahentem. Wiarygodność nowego i nieznanego kontrahenta można sprawdzić w działających na całym świecie wywiadowniach gospodarczych. Należy też zadbać o formalny aspekt transakcji, to jest zastosować prawo właściwe, spełniając warunki ważności i skuteczności umowy wymagane przez to prawo. Ratyfikowana ostatnio przez Polskę konwencja o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, zwana konwencją rzymską, pozwala na dość swobodny wybór przez strony prawa dla danej umowy. Należy jednak pamiętać, że umowa wywołuje skutki nie tylko w niej przewidziane przez strony, ale i te wynikające z prawa. Prawa i obowiązki stron umów międzynarodowych reguluje np. obowiązująca w Polsce konwencja Narodów Zjednoczonych z 11 kwietnia 1980 r. o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów obowiązująca w Polsce od 1996 r. Nawet wiarygodny dotychczas kontrahent może mieć problemy finansowe. Na wypadek takich okoliczności warto mieć zabezpieczenie spłaty wierzytelności. Ze względów rynkowych zabezpieczenia powinny być adekwatne do zabezpieczanej wierzytelności, przede wszystkim do jej wysokości. Poczynając od zabezpieczeń najmniej uciążliwych, jak zastrzeżenie prawa własności rzeczy sprzedanej do czasu uiszczenia przez kontrahenta ceny, poprzez zabezpieczenia polegające na obciążeniu zastawem czy przewłaszczeniu rzeczy ruchomych lub praw kontrahenta, aż do dość skomplikowanych i kosztownych zabezpieczeń, jak gwarancja bankowa, hipoteka na nieruchomości etc.
Zmiany w przepisach wprowadzające tzw. upadłość konsumencką przewidują możliwość ogłoszenia upadłości i w konsekwencji oddłużenia osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej, które stały się niewypłacalne na skutek wyjątkowych i niezależnych od nich okoliczności. Czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, że dłużnik może skorzystać z tego trybu tylko w wyjątkowych przypadkach i tylko wtedy, gdy daje gwarancję, że oddłużenie wykorzysta na nowy start w życiu i nie będzie się już lekkomyślnie zadłużał. Upadłość konsumencka przyniesie korzyści przede wszystkim dłużnikowi. Jednak skorzystać na niej może również wierzyciel konsumenta. Likwidację majątku dłużnika prowadził będzie syndyk. Upadły dłużnik zobowiązany jest wskazać i wydać syndykowi majątek i dokumenty - jeżeli tego nie uczyni, sąd umorzy postępowanie upadłościowe. Można oczekiwać, że takie działania syndyka i upadłego doprowadzą do szybszego i tańszego zaspokojenia roszczeń wierzycieli niż egzekucja komornicza. Przewiduje się również, że dłużnik może zostać zobowiązany do spłaty wierzycieli w zakresie i czasie wyznaczonym przez sąd. W okresie wykonywania planu spłaty upadły będzie mógł dokonywać jedynie czynności prawnych nieprzekraczających zwykłego zarządu, co ma zapobiec jego dalszemu zadłużaniu. Ponadto przebieg spłat będzie pod kontrolą sądu.
Pytanie o sposoby unikania wykonywania zobowiązań zdaje się wskazywać na zamierzone działanie dłużnika, który celowo nie wykonuje zobowiązania, chociaż może i powinien je wykonać (nie może odmówić wykonania lub powstrzymać się z jego wykonaniem) bądź nawet zawarł umowę z zamiarem niewykonania świadczenia wzajemnego. Takie działanie może stanowić uregulowane w Kodeksie karnym przestępstwo oszustwa, za które grozi sankcja karna. Dłużnik może jednak zgodnie z prawem powstrzymać się z wykonaniem zobowiązania, np. jeżeli wierzyciel odmówi mu pokwitowania. W takich przypadkach nie powiemy jednak o dłużniku, że unika wykonania zobowiązania. Można też mówić o przyczynach niewykonywania zobowiązań. Te jednak zależą od wielu czynników, jak rodzaj zobowiązania, osoba dłużnika etc. Trudno więc ogólnie wskazać te najczęstsze. W fazie poprzedzającej zawarcie umowy należy przede wszystkim zweryfikować wiarygodność dłużnika, jego zdolność do wykonania zobowiązania, przygotować umowę zabezpieczającą prawa wierzyciela, w tym umowy ustanawiające zabezpieczenia wierzytelności.
Formalne sposoby windykacji, to jest z wykorzystaniem sądów, komorników itp., zależą przede wszystkim od regulacji prawnych obowiązujących w kraju importera, jeżeli w tym kraju ma zostać przeprowadzona egzekucja. Przedsiębiorcy sprzedający towar za granicę w celu dochodzenia swoich roszczeń pieniężnych mogą korzystać z formalnych ułatwień, np. europejskiego nakazu zapłaty. Taką możliwość daje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 2006 r. ustanawiające postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty. Regulacje te mają na celu przyśpieszenie i ograniczenie kosztów postępowania sądowego w sprawach transgranicznych dotyczących bezspornych roszczeń pieniężnych. Nie ma przeszkód w wykorzystaniu przez wierzycieli "pozasądowych" sposobów zaspokojenia swoich roszczeń, o których rozmawialiśmy wcześniej, to jest poprzez sprzedaż wierzytelności osobie trzeciej, przejęcie przewłaszczonych na zabezpieczenie rzeczy albo praw, egzekucję hipoteki lub innych posiadanych zabezpieczeń.
Prawo polskie zawiera wiele regulacji ułatwiających zabezpieczenie i dochodzenie wierzytelności. Przepisy są poprawiane, gdy nie funkcjonują należycie, bądź dostosowywane do wymogów zmieniającego się rynku. Ustawodawca korzysta czasami ze sprawdzonych rozwiązań w innych systemach prawa. Proces takiego tworzenia i zmian prawa można prześledzić na przykładzie ustawy o zastawie rejestrowym z 1996 r. Ustawa ma za zadanie ułatwić zabezpieczenie i dochodzenie należności przez wierzycieli. Przewiduje kilka sposobów zaspokojenia, w tym przejęcie na własność przedmiotu zastawu (dla porównania zastaw uregulowany w Kodeksie cywilnym dopuszcza jedynie zaspokojenie w drodze egzekucji sądowej). Ustawodawca wprowadził możliwość ustanowienia zastawu rejestrowego na zmiennym zbiorze rzeczy i praw, wprowadzając rozwiązanie nieznane dotąd prawu polskiemu, a zaczerpnięte przez analogię do istniejącej w prawie anglosaskim konstrukcji floating charge . Wreszcie zmiany ustawy, które weszły w życie w tym roku pokazują, że ustawodawca stara się dostosować ustawę do wymogów rynku, znosząc ograniczenia co do osoby zastawnika (to jest osoby, na której rzecz zastaw może być ustanowiony), czy też wprowadzając jaśniejsze regulacje dotyczące określania wartości zastawionego przedmiotu. Podobnie ostatnia nowelizacja ustawy o komornikach sądowych i egzekucji z założenia miała usprawnić odzyskiwanie długów przez wierzycieli. Często zmiany nie wywołują zamierzonych skutków. To jest jednak interdyscyplinarny problem przewidywania działania i skutków wprowadzanych zmian. Wspomniana zmiana ustawy o komornikach sądowych i egzekucji nie była wystarczająca. Dlatego nadal największym problemem w dochodzeniu należności jest brak efektywności egzekucji komorniczej. Potwierdza ten fakt ankieta przeprowadzona wśród przedsiębiorców przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Wyniki ankiety wskazują, że w Polsce 15-20 proc. postępowań egzekucyjnych kończy się wyegzekwowaniem należności.