Laptop z Bangladeszu - hit?

Cenowy na pewno. Podstawowa wersja maszyny kosztuje 10 tys. taka, czyli mniej więcej 400 złotych.

Bangladesz jest jednym z najbiedniejszych państw na świecie, a mniej więcej połowa jego ludności to analfabeci. Premier tego kraju zaprezentował jednak urządzenie, które ma wprowadzić Bangladesz do cyfrowego świata. Do 2021 wszystkie regiony kraju mają mieć dostęp do e-administracji, a dalszy rozwój wyeliminować ma problem cyfrowego wykluczenia.

Laptop z Bangladeszu otrzymał nazwę Doel. Jest to zarazem pierwsze urządzenie tego typu wyprodukowane w historii azjatyckiego państwa i jeden z najtańszych przenośnych komputerów na świecie. Będzie on sprzedawany w czterech różnych wersjach.

Najtańsza z nich kosztować ma 10 tysięcy taka, czyli 130 dolarów. Podstawowy model działał będzie pod kontrolą systemu operacyjnego Android. Znajdziemy w nim procesor VIA 8650 (800MHz), 512MB pamięci RAM, 16GB pamięci Flash, 10,1-calowy wyświetlacz LCD (1024x600), czytnik kart SD, dwa porty USB, kamerkę internetową oraz WiFi.

W pierwszej kolejności, nowe komputery trafią w ręce pracowników instytucji rządowych. Później zostaną udostępnione studentom i trafią do sklepów. Jedynie 10% podzespołów komputera produkowane jest w Bangladeszu, choć liczba ta ma wzrosnąć do 60% w ciągu sześciu miesięcy.

To duży krok naprzód w kierunku budowy cyfrowego Bangladeszu. Kiedy wioski otrzymają tanie laptopy, które będą połączone z Internetem, przyniesie to bardzo dużo korzyści

- powiedział dyrektor zarządzający jednej z firm odpowiedzialnych za laptopa - Mohammad Ismail.

Zobacz także: Kiedy wypadniesz z technoobiegu? Nigdy!

[za: BBC]

Więcej o: