Amerykańska armia pochwaliła się nową, bezzałogową maszyną służącą do usuwania improwizowanych materiałów wybuchowych. Jest nią zmodyfikowany pojazd Bobcat wykorzystywany przy pracach budowlanych.
Maszyna trafi w ręce amerykańskich żołnierzy w trzech różnych wersjach, w tym jednej, która otrzymał nazwę Minotaur. Odrobinę gorzej nazwany Marsupial Unmanned Ground Vehicle Sensor Package posiada nawet niewielkiego robota, który bada materiały wybuchowe wykryte przez większe "rodzeństwo". Zmodyfikowanego Bobcata można obejrzeć w poniższym materiale filmowym.
Marynarka Wojenna USA zakupiła 450 tysięcy galonów biopaliw. Największa w historii inwestycja tego typu została wyceniona na kilkanaście milionów dolarów. Zakupione paliwo zostanie zużyte latem przyszłego roku w trakcie specjalnych manewrów w okolicach Hawajów. To właśnie tam, startujące z lotniskowca myśliwce F-18 sprawdzą paliwo wytwarzane ze sfermentowanych alg. Tymczasem jeden amerykański krążownik i jeden niszczyciel sprawdzą jak sprawuje się biopaliwo wytwarzane z tłuszczu i smarów.
Manewry będą pierwszym sprawdzianem tak zwanej Wielkiej Zielonej Floty. Tego terminu używa się w planach zakładających stworzenie grupy uderzeniowej (lotniskowiec i okręty eskorty) zasilanej paliwami pochodzącymi z "alternatywnych źródeł". Jeśli okażą się one wystarczająco dobre, to do 2020 roku mają być wykorzystywane przez połowę sił amerykańskiej marynarki. Tylko ta cena - 15 dolarów za galon.
Elektronika potrafi wskazać naziemne eksplozje czy miejsca, z których strzelono w kierunku samolotu. Wersja STOVL może natomiast lądować prawie bez asysty pilota. fot. jsf.mil
A skoro już jesteśmy przy wydatkach, to warto wspomnieć, iż Pentagon podpisał kontrakt z firmą Lockheed Martin. Kontrakt wyceniany na jedyne 4 miliardy dolarów. Za tę kwotę amerykańska armia otrzyma trzydzieści nowych F-35. Oryginalne plany zakładały, że będzie ich o pięć więcej, ale wzrost ceny maszyn i opóźnienia w ich programie rozwoju wpłynęły na zmniejszenie liczby zamówionych samolotów. Z trzydziestu maszyn trzy (w wersji F-35B) trafią na wyposażenie Marines, sześć (w wersji F-35C) do Marynarki Wojennej USA, a reszta do Sił Powietrznych USA.
Zainteresowana F-35 jest też Japonia. Państwo to przymierza się do zakupu nowych maszyn dla swojego lotnictwa. Wśród samolotów, które mogą zostać kupione wymienia się Eurofightera Typhoon, F/A-18E/F Super Hornet oraz F-35. Wyspiarski kraj chce wydać na nowe maszyny aż osiem miliardów dolarów.
Comp Bullet fot. compbullet.com
Firma Comp Bullet pochwaliła się innowacyjnym rodzajem amunicji do różnego rodzaju broni ręcznej. Naboje wykonane ze stopów cynku są precyzyjnie nawiercane. Otwory te odprowadzają gazy wylotowe. Unikalna konstrukcja sprawia, że produkt Comp Bullet redukuje odrzut towarzyszący strzelaniu z broni (co wyraźnie widać w materiale filmowym) jak i zwiększą maksymalną prędkość pocisku.
Czytelników Technologii zostawiamy natomiast z czymś lekkim i przyjemnym. Klip z YouTube pokazuje jak się bawią wielbiciele wojska i motoryzacji w Rosji. W jednym z tamtejszych programów postawiono obok siebie samochód terenowy Land Rover i czołg T-90. Choć materiał filmowy zdecydowanie mógłby być bardziej efektowny, to warto poświęcić parę minut na obejrzenie krótkiego testu możliwości obu maszyn. Kto wygrał to starcie? Tego można się dowiedzieć z dołączonego pliku wideo.