Policja szuka osób, które przeprowadzały ataki na strony rządowe

Jeśli ktoś myślał, że ataki DDoS na strony rządowe w czasie protestów dotyczących ACTA ujdą płazem, to prawdopodobnie srogo się mylił.

Wygląda na to, że policja już jest na tropie haktywistów. Na skrzynkę pocztową portalu Niebezpiecznik.pl wpłynął taki mail:

Pomagam/zarządzam kilkoma sieciami, przeważnie małe i średnie i wygląda na to, że po całej tej akcji stop acta, hakowaniu stron, floodach, ddosach zrobiło się niezłe bagno. Od poniedziałku dostałem około 30 ticketów na inwestygację i zebranie logów po tym jak policja powysyłała wezwania na dostarczenia logów/informacji.

Szczegóły dotyczące wspomnianych ataków można znaleźć u źródła, a więc na wspomnianym Niebezpieczniku. Wygląda na to, że policja nie zamierza przepuścić żadnemu biorącemu udział w atakach. Jak czytamy dalej we wspomnianym mailu:

(...) widzę, że sporo osób które podchwyciło bakcyla na dosy i hacki będzie miała jeśli nie wyroki to sporo problemów skoro przefiltrowali dane do tego stopnia, że nawet takie pierdnięcia po 30 minut wychwycili i teraz za to ścigają.

Tomasz Kutera

Więcej o: